W marcu 1999 roku do zespołu, na czele którego stał Mike Shinoda, dołączył nowy wokalista. Chester Bennington dosłownie zachwycił grupę swoim dynamicznym wokalem i genialnymi umiejętnościami. W tamtym okresie formacja wciąż walczyła o kontrakt z dużą wytwórnią, kilkukrotnie zmieniła również nazwę - od Xero, przez Hybrid Theory, aż w końcu stanęło na Linkin Park. Zespół zaczął nagrywać swój debiutancki album - wydawnictwo, zatytułowane Hybrid Theory, ukazało się na rynku 24 października 2000 roku. Krążek natychmiast narobił sporo szumu i osiągnął ogromny sukces komercyjny, stając się jednym z najlepiej sprzedających się debiutów w historii. Zespół uzyskał trzy nominacje do nagrody Grammy, z czego jedna, za utwór Crawling w kategorii Best hard rock performance, przekształciła się w statuetkę. Okazuje się jednak, że proces nagrań nie należał do najłatwiejszych.
Mike Shinoda o nagraniach "Hybrid Theory"
Do czasów tych powrócił Mike. W rozmowie dla stacji radiowej ALT 98,7 FM zdradził, że zespół miał bardzo określoną wizję swojego debiutu i chciał ją urzeczywistnić za wszelką cenę. Nieco inny pogląd na te wydawnictwo miała wytwórnia. Shinoda powiedział, że dzień w dzień jej przedstawiciele negowali pracę początkującej grupy doprowadzając do tego, że proces nagrań był dla nich traumatycznym doświadczeniem, pełnym nieszczęścia i smutku. To właśnie dlatego formacja początkowo nie chciała pracować ponownie z producentem Donem Gilmorem, który w kontekście Hybrid Theory stał po stronie wytwórni. Choć Meteora, która skończyła już 20 lat, nie odbiega brzmieniowo od debiutu kapeli, to w trakcie jej nagrań członkowie Linkin Park postanowili być dużo bardziej asertywni tylko po to, by zwyczajnie ułatwić sobie życie.
Kiedy weszliśmy do studia i nagrywaliśmy "Hybrid Theory”, robiliśmy świetne rzeczy i byliśmy naprawdę z nich zadowoleni. Ale, mówiąc kulturalnie, to był koszmar. Byliśmy tak nieszczęśliwi. Zespół był bardzo zgodny co do tego, co chcieliśmy zrobić, ale wytwórnia walczyła z nami każdego dnia. Ludzie ciągle rzucali opiniami: „Och, tego nie powinno być, tamtego nie powinno być. Pojawiły się nawet sugestie, że zespół nie powinien rapować. Żadnej hip-hopowej produkcji ani elementów. Po prostu trzymaliśmy się naszych pomysłów, stworzyliśmy "Hybrid Theory”, a reszta jest historią - mówi Mike w wywiadzie.