Phil Collins rozpoczął karierę muzyczną na początku lat 60., w 1970 roku zaś dołączył do brytyjskiej grupy Genesis, w której początkowo pełnił rolę perkusisty. Po odejściu ze składu Petera Gabriela, muzyk przejął także rolę wokalisty, a pierwszym albumem, na którym pokazał swoje umiejętności był wydany w 1976 roku A Trick of the Tail. Wydawnictwo osiągnęło sukces komercyjny i otworzyło pełną sukcesów drogę przed zespołem. Najlepszy okres w karierze, zarówno Genesis, jak i Phila Collinsa, to lata 80., gdy na rynku ukazały się takie krążki formacji, jak Genesis, Invisible Touch i We Can't Dance. W tej samej dekadzie perkusista rozpoczął karierę solową, w ramach której wydał osiem płyt, zdobył osiem nagród Grammy i Oscara.
Polecany artykuł:
Problemy zdrowotne Phila Collinsa
W 2009 roku muzyk przeszedł pierwszą operację szyi, związaną z bólem, jaki odczuwał w wyniku długoletniej gry na perkusji. Niestety, w wyniku zabiegu stracił on czucie w palcach, przez co nie mógł chwytać pałeczek perkusyjnych. Nieprawidłowo przeprowadzona operacja, która uszkodziła nerwy Collinsa, odcisnęła stałe piętno na zdrowiu muzyka, który w 2017 roku zaczął używać laski do chodzenia. W tym samym roku Collins ogłosił publicznie, iż jest cukrzykiem, a choroba doprowadziła do powstania ropnia na jego lewej stopie. Na ostatniej trasie grupy Genesis muzyk występował siedząc, a rolę perkusisty przejął jego syn. Jak dziś czuje się artysta?
Basista Genesis o formie Phila Collinsa
Mike Rutherford, basista Genesis, udzielił wywiadu dla "BBC Breakfast", w którym powiedział, jak dziś czuje się Collins. Niestety, nie są to dobre wieści. Rutherford zdradził, że perkusista jest dużo bardziej unieruchomiony, niż miało to miejsce na trasie i większość czasu spędza w swoim domu, którego, ze względu na ograniczenia, raczej nie opuszcza.