Michael Hutchence - historia wypadku, która na zawsze zmieniła życie frontmana INXS

i

Autor: Screen z YouTube/INXS

z historii rocka

Michael Hutchence - historia wypadku, który na zawsze zmienił życie frontmana INXS

2025-01-20 13:44

W początkach lat 90. zespół INXS cieszył się już opinią prawdziwej światowej megagwiazdy. Formacja była po premierze przełomowych albumów "Kick" i "X", a uwagę wszystkich przyciągał zwłaszcza jej lider. Niestety jednak, w 1992 roku Michael Hutchence uległ poważnemu wypadkowi, który w dłuższym wymiarze czasu okazał się być tragiczny w skutkach...

Zespół INXS powoli torował sobie drogę do wielkiego, światowego sukcesu. Formacja zadebiutowała w 1980 roku płytą, zatytułowaną po prostu eponimem, na przełom przyszło jej jednak czekać do końcówki 1983 roku. To wtedy światło dzienne ujrzał utwór Original Sin, który zapowiadał najnowszy, czwarty już studyjny album Australijczyków. The Swing zwrócił uwagę szerszej publiczności, ta już na dobre zafascynowała się grupą rok później, wraz z wydaniem krążka Listen Like Thieves. To właśnie on zapewnił INXS rozpoznawalność w Stanach Zjednoczonych i, jak dziś wiemy, był tylko preludium do tego największego sukcesu.

Ten nadszedł wraz z wydaniem w 1987 roku płyt Kick. Energetyczny, przebojowy, niegrzeczny, melodyjny, opatrzony genialnymi riffami na dobre umocnił pozycję zespołu. Świat owszem, mówił o jego muzyce, ale największą uwagę wszystkich i tak zwracał ten, który wszystkie te przeboje śpiewał.

Najlepsi wokaliści rockowi wszech czasów - zagranica

Ach, Michael

Michael Hutchence dysponował wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju wokalem. Mocny, charakterystyczny, wręcz hipnotyzujący baryton - nie mniej od osoby samego wykonawcy. Frontman INXS obdarzony był szczególną charyzmą, potrafił przyciągać uwagę także swoim zachowaniem na scenie. Kocie ruchy, zalotny uśmieszek, skórzane ubrania - nic dziwnego, że Michael szybko zaczął być porównywany do Jima Morrisona, króla rocka i seksu lat 60. Na tym etapie jednak najpewniej nikt nie spodziewał się, że już za kilka lat wokalista podąży śladem frontmana The Doors i zdecydowanie zbyt wcześnie odejdzie z tego świata...

Dziś już bliscy muzyka dość zgodnie twierdzą, że upadek Michaela na dobre rozpoczął się w 1992 roku, na pięć lat przed nagłą śmiercią. To wtedy właśnie, podczas pobytu w Danii, doszło do tragicznego w skutkach wypadku...

Nieszczęśliwy wypadek, który zmienił wszystko

W 1992 roku INXS byli na szczycie - sukcesy płyt Kick oraz X, świeżo wydany, dobrze przyjęty przez krytykę, ale nieco mniej popularny w głównym nurcie krążek Welcome to Wherever You Are. Michael był bożyszczem, spotykał się z najpiękniejszymi kobietami na świecie - w tym czasie jego partnerką była duńska modelka Helena Christensen.

W sierpniu 1992 roku para spędzała czas w Kopenhadze, nocą jeździła rowerami uliczkami miast, kiedy to doszło do starcia wokalisty z taksówkarzem. Kierowca miał bez żadnego sygnału niemal najechać na zajadających się pizzą zakochanych, a wściekły Michael, będąc pod wpływem alkoholu, odmówił usunięcia się mu z drogi. Na to wściekły taksówkarz miał opuścić auto i zaatakować wokalistę, w wyniku czego ten upadł i tyłem głowy uderzył w krawężnik. Hutchence stracił przytomność, jednak po dojściu do siebie zachował się mało racjonalnie - odmówił udania się do szpitala, po pomoc medyczną zgłosił się dopiero po kilku dniach, gdy uświadomił sobie, że niemal nie czuje zapachów i smaków potraw. Wypadek przez wiele, wiele lat pozostawał wielką tajemnicą, a o jego okolicznościach wiedzieli jedynie wokalista i modelka.

Obecnie bliscy zmarłego muzyka są zdania, że w dłużej perspektywie to właśnie zdarzenie, do którego doszło w Danii doprowadziło do jego śmierci. To po nim Michael zaczął mieć problemy z kontrolowaniem nastroju, zaczął cierpieć na epizody depresyjne, przeplatane wybuchami agresji - co obecnie przypisywane jest uszkodzeniu mózgu, jakiego w wyniku ataku miał doznać. Hutchence miał też sobie nie radzić z tym, że nie czuje smaków i zapachów, co szczególnie miało mu utrudniać codzienność.

W ramach prac nad dokumentem Mystify: Michael Hutchence reżyser Richard Lowenstein dotarł do pełnego raportu z autopsji artysty. Wynika z niego, że u Michaela stwierdzono trwałe uszkodzenie mózgu, szczególnie dwóch płatów czołowych. Rodzina Hutchence'a obecnie, po latach, nie ma wątpliwości, że wypadek z sierpnia 1992 roku był początkiem końca kariery - i życia - artysty, zdarzeniem, kiedy to już wtedy umarła część jego osobowości, dając przestrzeń do narodzenia się tej, która ciągnęła wokalistę ku przepaści.

Michael Hutchence zmarł 22 listopada 1997 roku w wieku zaledwie 37 lat. Nagie zwłoki artysty odnaleziono w jego pokoju hotelowym w The Ritz-Carlton w Sydney. Za oficjalną przyczynę śmierci frontmana INXS uznano samobójstwo przez powieszenie.

Oto ciekawostki o albumie "Kick":