Powiedzmy sobie to szczerze - nie trzeba być słuchaczem muzyki, często określanej jako "ciężka" czy "gitarowa", by kojarzyć nazwę tego zespołu. Metallica dziś już cieszy się statusem światowego giganta, którego muzyka na zawsze zmieniła brzmienie i historię metalu, a jej sukcesy wpłynęły na bieg popkultury. Całkiem niedawno formacja świętowała swoje 40-lecie, a w 2023 roku powróciła z nowym, pierwszym od siedmiu lat albumem, 72 Seasons.
Grupa nie zwalnia tempa i wciąż jest w trakcie promującej ten krążek trasy koncertowej. "M72 World Tour" dopiero co wybrzmiała w Polsce - Metallica zagrała na warszawskim PGE Narodowym dwa pokazy, 5 i 7 lipca, a każdy różnił się od siebie setlistą. Wciąż nie milkną echa wizyty grupy w naszym kraju, nie tylko w kontekście koncertów, ale też wykonania przez Roberta Trujillo i Kirka Hammetta coveru Kocham Cię, kochani moje Maanamu, wizyty gitarzysty na spotkaniu autorskim Rossa Halfina czy spotkania legendy thrashu z młodym, bardzo szczególnym fanem.
Legenda thrashu o Metallice
O grupie wciąż jest naprawdę głośno - i to z wielu różnych powodów, a na jej temat chętnie i często wypowiadają się inny muzycy. Tym razem o Metallice postanowił opowiedzieć John Bush.
Były wokalista grupy Anthrax i obecny członek formacji Armored Saint w rozmowie dla "The Dan Chan Show" powiedział, że dla niego grupa Larsa Ulricha, Jamesa Hetfielda, Kirka Hammetta i Roberta Trujillo jest przykładem takiej, która nigdy nie spoczywa na laurach i zawsze idzie po więcej i po nowe. Według Busha, Metallica nie boi się wychodzić poza schematy, eksperymentować, a przez to docierać do nowych grup fanów i słuchaczy, a dotyczy to zarówno muzyki, jak i koncertów. Wokalista podziwia w zespole to, że robi on swoje, mimo oczekiwań, jakie wielu i wiele z pewnością wobec niej ma.
Metallica to zespół, który nigdy nie spoczywa na laurach tego, czego dokonał. Zawsze ryzykują, zawsze robią inne rzeczy, zawsze rozwijają swój styl i przesuwają granice słuchaczy, czy to grając w orkiestrze, czy nagrywając płytę z Lou Reedem, czy po prostu tworząc metalową, potężną, porywającą płytę. Występy na żywo – chciałem ich zobaczyć na stadionie SoFi i było fenomenalnie. To było naprawdę fajne, że mają te cztery różne sekcje — właściwie zajęli tę arenę, a jednak kiedy wszyscy razem grali, wydawało się, że obserwujesz ich w jakimś małym pokoju. To było niesamowite. Kiedy jesteś zespołem takim jak Metallica, oczekiwania wszystkich są przez cały czas ogromne. A rzeczywistość jest taka, że nie zawsze wszystko będzie strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza jeśli chcesz zaryzykować, a tak jest. Naprawdę to pochwalam, bo łatwo byłoby po prostu podejść do wszystkiego ostrożnie. A oni nigdy tego nie robią, więc naprawdę, bardzo ich szanuję na tym poziomie - mówi John Bush.
Polecany artykuł: