Megadeth. Oto 5 ciekawostek o albumie Youthanasia
W 1991 roku Metallica wypuściła w świat słynny Czarny Album, który otworzył grupie całkowicie drzwi do mainstreamu. Tą drogą postanowił podążyć też Dave Mustaine, lider Megadeth i były muzyk wspomnianego zespołu. Rok później na rynku ukazał się Countdown to Extinction, czyli najbardziej przystępny, do tej pory, album amerykańskiej grupy. Całość okazała się dość sporym sukcesem komercyjnym (drugie miejsce na liście Billboardu i status podwójnej platyny w USA). Płyta była także nominowana do nagrody Grammy. Mustaine nie zamierzał więc zbaczać z obranego kursu na kolejnym studyjnym albumie.
Choć "klasyczny" skład Megadeth się ustabilizował, to wewnątrz grupy wówczas nie działo się zbyt dobrze. Nie brakowało napięć między muzykami. W dodatku, zanim rozpoczęły się nagrania, Mustaine przeszedł kolejny odwyk.
Prace rozpoczęły się w styczniu 1994 roku w Phase Four Studios w Tempe. Muzycy szybko jednak musieli się przenieść w inne miejsce z powodu przecieku w dachu studia. Wybrano Vintage Recorders w Phoenix i kontynuowano tam sesje aż do maja. – "Youthanasia" została napisana całkowicie i wyłącznie w studiu. Przeszłość nie miała więc w żadnym wypadku wpływu na ten album – mówił Dave Mustaine w 1995. Lider Megadeth dodawał także, że przy okazji nagrywania szóstego albumu dał "więcej swobody" pozostałym muzykom (przy każdym utworze podpisani są zresztą wszyscy członkowie zespołu).
Krążek Youthanasia na półkach sklepowych pojawił się 1 listopada 1994. Tak jak można było się domyślać: zespół znów mógł cieszyć się z sukcesów. Album, którego tytuł jest połączeniem słów "młodzież" oraz "eutanazja", zadebiutował na czwartym miejscu na liście Billboard 200 (w pierwszym tygodniu rozeszło się ponad 140 tys. egzemplarzy). Youthanasia pokryła się platyną w rodzimym kraju, a single – Train of Consequences i A Tout le Monde – okazały się przebojami.
Płyta wykręciła także niezłe wyniki w innych krajach (m.in. pierwsza "dziesiątka" w Wielkiej Brytanii). Grupa zaprezentowała w 1994 oblicze zdecydowanie bardziej heavy- niż thrashmetalowe, co nie wszystkim mogło się spodobać. Ale z pewnością Youthanasia zapewniła nowe grono odbiorców. Warto też wspomnieć, że promocja albumu odbywała się również w sieci. Muzycy dołączyli bowiem informację o swojej stronie internetowej. Prawdziwi pionierzy...
P.S. W 2004 roku krążek ten został zremasterowany. Wydanie zostało wzbogacone o cztery utwory, w tym dwa w wersji demo.
Jakie ciekawostki skrywa album Youthanasia? Dowiecie się tego z galerii, którą umieścili na samej górze niniejszego artykułu.