Zespół Tool jest szczególnie aktywną formacją, jeśli weźmiemy pod uwagę aspekt koncertowy. Grupa obecnie wypoczywa po tegorocznej trasie, która w czerwcu zawitała także do Polski, a konkretnie do krakowskiej TAURON Areny. Pomimo faktu, że w sierpniu tego roku minęło już pięć lat od premiery najnowszego albumu formacji, czyli Fear Inoculum, to póki co wieści na temat nowej muzyki brak. Co prawda był taki moment, że członkowie Toola udzielali wywiadów, w których zdradzali swoje plany na wydawniczą przyszłość, to miały one raczej dość luźny zarys zapowiedzi potencjalnych premier większej ilości pojedynczych singli czy minialbumów, zabrakło tu jednak konkretów.
Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że Tool ma już ogłoszone kilka koncertowych dat na 2025 rok, być może warto jednak wciąż mieć nadzieję na coś muzycznego ze strony zespołu i uważne obserwować jego kolejne poczynania.
Jaki błąd popełnili muzycy Tool?
Teraz jest to nieco łatwiejsze, gdyż ewentualna nowa premiera od Toola z pewnością nie umknie uwadze użytkownikom i użytkowniczkom największych platform streamingowych. Dziś już bez problemu można słuchać za ich pośrednictwem muzyki zespołu, choć jeszcze sześć lat temu nie było to możliwe. Formacja zdecydowała się udostępnić swoją dyskografię w streamingu dopiero w 2019 roku, wraz z premierą Fear Inoculum. Okazuje się, że teraz muzycy postrzegają tak długą zwłokę w tym temacie jako swój ogromny błąd.
Wyraz temu dał Maynard James Keenan w rozmowie z Allison Hagendorf. Frontman grupy przyznał, że ta dosłownie "przespała" 20 lat cyfrowej rewolucji, co, jego zdaniem, pozbawiło ją możliwości dotarcia do znacznie większej grupy dużo młodszych słuchaczy i słuchaczek, a przez to utworzenia młodego pokolenia fanów i fanek. Sam Maynard zapewnia, że nie była to jego decyzja, gdyż on sam bardzo chciał wkroczyć do świata platform streamingowych dużo wcześniej, choć nie ukrywa, że osobiście preferuje on słuchanie muzyki na CD i na winylach. Gdy prowadząca zwróciła uwagę, że moment trafienia muzyki Toola do streamigu był dużym wydarzeniem, Keenan gorzko stwierdził, że tylko dla części największych fanów grupy, jednak nie dla całego, ogromnego pokolenia potencjalnych nowych odbiorców:
Cóż, fani wiedzieli o tym. Są jednak całe dwa pokolenia, które nie wiedziały. Dlatego tak dużym zaskoczeniem było, kiedy w drugim tygodniu zepchnęliśmy Taylor Swift z listy przebojów. Oni nie wiedzieli, kto to. [...]. Ale mam na myśli to, że po prostu taka jest rzeczywistość, że ludzie nie wiedzieli, kim jesteśmy, ponieważ nas tu nie było. Mój syn właśnie skończył studia prawnicze, a jego rówieśnicy nie mają pojęcia, kim jesteśmy. Nie byli na nas wystawieni. Nie było nas w ich telefonach - stwierdził Maynard James Keenan.
