Marylin Manson, Alice Cooper, Rob Zombie - to wszystko jego artystyczne dzieci. Miał fascynujące życie

i

Autor: Wikipedia

Marylin Manson, Alice Cooper, Rob Zombie - to wszystko jego artystyczne dzieci. Miał fascynujące życie

2023-01-23 15:19

Kto właściwie wymyślił przebieranie się, malowanie twarzy i inne elementy rockowego sztafażu, które tak lubimy u grup w rodzaju KISS, w spektaklach scenicznych Arthura Browna i szaleństwach Slipknota? Przez ostatnie pół wieku osób korzystających z takich form jest mnóstwo, tylko kto był pierwszy?

Jeśli chodzi o zachodnią tradycję rocka, wszystkie tropy prowadzą w jedno miejsce. Spróbujmy prześledzić tę drogę idąc od teraz wstecz. Weźmy sobie takie rockowe straszydła jak Lordi lub Slipknot. Przed nimi był między innymi Rob Zombie, Gwar i Marylin Manson. Pokolenie wcześniej natomiast mamy Kinga Diamonda, a jeszcze wcześniej mistrza horroru Alice Coopera. Wreszcie jeszcze przed jego przerażającymi koncertami rodem z przeklętego cyrku był Arthur Brown. Jego sceniczny makijaż i płonący prawdziwym ogniem hełm sprawiły, że numer „Fire” stał się czymś więcej niż klasykiem. Do dziś jest początkiem mariażu rocka z horrorem, który doprowadzi nie tylko do takich gwiazd jak Slipknot, ale także będzie ukryty w korzeniach norweskiego black metalu albo szwedzkiego Ghost B.C.

Na początku był gospel i... opera

Historia jednak nie zaczyna się na Arthurze Brownie. Przed nim także był ktoś i to właśnie jest postać, która najczęściej wskazuje się jako ojca muzycznej grozy. Screamin’ Jay Hawkins był wielką postacią o wielkim głosie. Dosłownie i w przenośni. Jako dorosły mężczyzna mierzył 1,83 m, a głos brzmiał donośnie jak dzwon. Nie ma wątpliwości, że zawdzięczał to swoim warunkom fizycznym, ale to nie wszystko. Jako dziecko uczył się muzyki, najpierw grał na pianinie, potem na gitarze. Dziś znamy go jako ikonę bluesa, jednak zaczynał od muzyki poważnej oraz gospel. Imponowali śpiewacy operowi, a głównym wzorem był Paul Robeson, legenda pieśni, aktor i polityczny aktywista, który starał się wykorzystywać pozycję gwiazdy do pomocy tym, którzy jej potrzebowali: robotnikom, mniejszościom etnicznym, Afroamerykanom. Tu możecie go usłyszeć w wyjątkowym nagraniu. Śpiewa pieśń rewolucjonistów 1905 z Warszawy autorstwa Wacława Święcickiego. Robeson zaśpiewał ją po angielsku i po polsku.

Rzuciłem na Ciebie zaklęcie

Dla wychowanej przez rdzennych Amerykanów z plemienia Czarnej Stopy sieroty, którą był Jay Hawkins, postać Robesona była prawdziwym wzorem, tak muzycznym jak i moralnym. W wieku 13 lat młodzieniec wstąpił do armii. Był to rok 1942 i mimo młodego wieku oraz dzięki fałszerstwie aktu urodzenia chłopak nie tylko został przyjęty, ale zakosztował prawdziwej walki. Ze służby odszedł na początku lat 50-tych i rozpoczął karierę muzyczną oraz sportową. Ta druga przyniosła mu od razu zysk, gdyż jeszcze w koszarach został mistrzem wagi średniej na Alasce.

Przełom nastąpił w 1956, gdy nagrał singiel „I put a spell on You”. Piosenka o chorej i zazdrosnej miłości, wyśpiewana przez niego brzmiała wręcz szaleńczo, jak na tamte czasy. Mężczyzna krzyczał, chrząkał, jąkał się, drżał w spazmach, jakby naprawdę był pod działaniem przekleństwa. Do tego występował w przebraniu nawiązującym do stereotypowego wizerunku czarownika voodoo: ozdoby z kości, futra zwierząt, drewniana laska z czaszką. W tamtych czasach był to performance zupełnie szokujący. To właśnie dzięki niemu rozpoczęła się jego sława i pojawił się przydomek Screamin’ czyli krzykacza. Co ciekawe, piosenkę "I pust a spell on you" będą coverować niezliczeni artyści, w tym także artystyczny prawnuk Jay'a - Marylin Manson.

Przez lata będzie grał koncerty w takim przebraniu, a nawet na jednym filmowanym koncercie wyjdzie z trumny, choć do tego popisu nie było go łatwo namówić. Do artysty przylgnęła łatka szokującego i dzikiego, jednak on sam traktował to jako jednorazowy kostium. Hawkins o wiele bardziej lubił śpiewać nastrojowe bluesowe ballady i ubolewał nad swoim przydomkiem. Miał ponoć mówić, że James Brown krzyczy częściej, a nie dorobił się takiego. Z czasem Jay odejdzie od wizerunku kapłana voodoo, nie tylko dlatego, że sam za nim nie do końca przepadał, ale także z powodu protestów. Wiele organizacji broniących dobrego imienia i praw Afroamerykanów uznało ją za budującą negatywne stereotypy i krzywdzącą. Sam wokalista nie lubił jej zresztą z podobnych powodów i z ulgą z niej zrezygnował. Pozostawił sobie za to całą szafę pełną strojów ze skór dzikich zwierząt, które bardzo lubił nosić. Ten element jego „dzikiego” wizerunku pozostał jeszcze z początku kariery.

Duchowy patron grozy

Screamin’ Jay Hawkins dożył 70 lat, przyczyną śmierci był tętniak. Jego życie prywatne mogłoby być tematem osobnej serii artykułów. Był sześciokrotnie żonaty, ostatnia partnerka miała 31 lat, gdy zmarł w 2000 roku. Przyznawał się do ojcostwa od 57 do 75 dzieci. Po jego odejściu biograf i przyjaciel muzyka Maral Nigolian stworzył stronę internetową, przez którą próbował zlokalizować wszystkich potomków wokalisty. Dotarł do 33 osób, z których 12 spotkało się ze sobą w 2001.

Choć wcale tego nie planował, Screamin’ Jay Hawkins stał się ikoną całego nurtu szokowania w rock’n’rollu, to jego artystycznymi spadkobiercami są Alice Cooper, The Cramps, Black Sabbath, Arthur Brown, Marilyn Manson, Rob Zombie, Glenn Danzig i wielu innych.

Led Zeppelin - 5 ciekawostek o albumie "Led Zeppelin IV" | Jak dziś rockuje?