Machine Gun Kelly to jedna z popularniejszych ksywek w ostatnich latach. O artyście wypowiedział się ostatnio nawet Mick Jagger, który podkreślał, że MGK jest nadzieją dla rock 'n' rolla i to on wprowadza do branży sporo świeżości oraz przywraca wiarę w ten gatunek. Wszyscy fani zastanawiają się, czy frontman Rolling Stonesów podtrzymałby dzisiaj swoje słowa, ponieważ Machine Gun Kelly ma trochę inne plany. Ogłosił, że zamierza odstawić gitarę na bok i nagrać rapowy album.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Mick Jagger wymienia dwóch artystów, dzięki którym „w rock and rollu jest jeszcze trochę życia”
Machine Gun Kelly wraca do rapowania!
Amerykański muzyk w rozmowie z Kevanem Kenneyem z Audacy, zapowiedział powrót do rapowych brzmień. Następny krążek będzie typowo rapową płytą i zaznacza, że nie zamierza się z tego tłumaczyć. W ten sposób chce sprawić, aby ludzie zaczęli tęsknić za jego gitarowym brzmieniem.
"Zamierzam nagrać rapowy album dla siebie. Bez żadnego innego powodu, bez potrzeby udowadniania czegoś, bez wyrzutów sumienia. Jeśli nadal będę robił rzeczy po to, żeby udowodnić coś ludziom, to po pierwsze, doprowadzę się do szaleństwa, a po drugie, nie stworzę dobrego produktu. [...] Zrobiłem "Tickets…" i "Mainstream Sellout", bo chciałem je zrobić. Teraz muszę też sprawić, żeby ludzie zatęsknili za tym brzmieniem." - powiedział MGK