Zanim Dave Grohl dołączył do Nirvany, zyskał rozpoznawalność w branży jako członek kapeli Scream. W 1990 roku doszło jednak do rozpadu grupy, a on udał się na przesłuchanie na stanowisko perkusisty do początkującej formacji, znanej wśród fanów jako Nirvana. Dave został zaproszony do składu i brał udział w nagraniach nowego wydawnictwa zespołu. Mowa oczywiście o wydanym we wrześniu 1991 roku Nevermind, który złotymi zgłoskami zapisał się w historii światowej muzyki. Grohl pozostał perkusistą Nirvany aż do zakończenia jej działalności, czyli do kwietnia 1994 roku. Jeszcze w tym samym roku Dave powołał do życia i stanął na czele własnej formacji - debiutancki album Foo Fighters ukazał się w 1995 roku. Obecnie formacja uznawana jest za jedną z najważniejszych współczesnych w branży rockowej.
Kurt Cobain i Dave Grohl - przyjaźń - a może jednak nie do końca?
Dave Grohl od zawsze wypowiada się na temat Kurta jedynie w najlepszych słowach, nie ukrywa także, że to właśnie zmarły prawie trzydzieści lat temu muzyk był jedynym i najważniejszym liderem grupy, a podział obowiązków i statusów był jasny. Czy rzeczywiście było tak harmonijnie? Być może ze strony Dave'a, który uznawany jest przecież za jedną z najsympatyczniejszych osób w świecie rocka, tak było, nieco inny obraz relacji obu Panów przedstawił Michael Azerrad, biograf Nirvany.
Przygotowując się do premiery nowego wydania swojej książki, w Polsce znanej pod tytułem Bądź jaki bądź: historia Nirvany. The Amplified Come As You Are: The Story of Nirvana, autor zaskoczył stwierdzeniem. To przy okazji promocji książki, Azerrad udzielił wywiadu w ramach podcastu Music Now magazynu "Rolling Stone", w której poruszył temat relacji Kurta i Dave'a. Według pisarza, przynajmniej ze strony Cobaina, była ona podszyta nutą zazdrości i obawy o ewentualne sukcesy perkusisty. Panowie przywołali kilka wypowiedzi Kurta, które Azerrad odczytał właśnie jako przejaw tego, że lider Nirvany zazdrościł Grohlowi jego normalności i umiejętności łatwego przystosowywania się do codzienności i w związku z tym czasem naśmiewał się i kpił z niego.
Myślę, że Kurt po części kpił z Dave’a za to, że jest w miarę spójny i taki normalny, To popularny, dobrze przystosowany facet, naprawdę. I myślę, że Kurt po części naśmiewał się z tego, ponieważ nie był takim dziwakiem jak on sam. I był też zazdrosny. Myślę, że Kurt był trochę zazdrosny o Dave, ponieważ Dave naprawdę dawał radę - mówi biograf Nirvany.