Początki Black Sabbath sięgają 1968 roku, a początkowo przyszła legenda heavy metalu działała pod nazwą Earth. To właśnie ona widniała na plakatach, zapowiadających występ grupy w pubie The Crown w rodzimym dla młodych muzyków Birmingham. Pokaz ten dziś uznaje się za pierwszy w historii koncert Black Sabbath, a sam lokal, położony na rogu Station Street i Hill Street nazywany jest obecnie "miejscem narodzin heavy metalu". Powstało ono już pod koniec XIX wieku, a w trakcie jego istnienia grały w nim ikony ciężkich brzmień, m.in. The Who, Judas Priest, Thin Lizzy, Marc Bolan czy wczesne zespoły Roberta Planta, jeszcze sprzed czasów Led Zeppelin, a następnie również i ta grupa.
Kultowe miejsce uratowane!
Lokal jest opuszczony już od dziesięciu lat i pojawiła się groźba, że zostanie poddany rozbiórce, tym bardziej, że ogłoszono już zamknięcie położonego w okolicy kina Electric, które uważane jest za najstarsze na terenie Anglii. Lokalni działacze zorganizowali więc zbiórkę podpisów, by The Crown wpisany został do rejestru zabytków - ich działania przyniosły zamierzony skutek! Pub otrzymał status miejsca zabytkowego II klasy, przyznawanego przez Departament Kultury, Mediów i Sportu rządu brytyjskiego. Klasyfikacja ta oznacza, że określony budynek lub budowla na terenie Wielkiej Brytanii jest szczególna, przez co należy podjąć określone kroki w celu jej zachowania w jak najlepszym stanie.
Na całą sytuację zdążył już zareagować Tony Iommi, który skomentował:
Miasta na terenie całej Wielkiej Brytanii chronią swoje muzyczne dziedzictwo. Birmingham nie powinno pozostać w tyle. The Crown ma dla nas ogromne znaczenie, tak samo jak dla wielu innych uznanych grup.