Led Zeppelin

i

Autor: Tony Morelli / Flickr

zestawienia

Kto może nienawidzieć Led Zeppelin? Oto artyści, którzy nie byli fanami słynnego zespołu

2024-12-03 14:02

Ale jak to w ogóle jest możliwe? Czy można nienawidzić Led Zeppelin? Cóż, parafrazując klasyka polskiego telewizyjnego tańca towarzyskiego „Można. Gdyby to było złe to Bóg by inaczej świat stworzył”. Co ciekawe, wśród nazwisk innych wybitnych zasłużonych rocka znajdziemy takich, którzy otwarcie mówili o swojej niechęci do tej legendarnej grupy.

Można się zgodzić lub nie, ale trzeba przyznać, ze trzeba mieć odwagę (albo liczyć na skandal), samemu będąc w środku showbiznesu i rockowej sceny, by porywać się na coś, co tak wielu uważa za autorytet nie do obalenia. O gustach nie będziemy dyskutować, jesteśmy też za weryfikowaniem autorytetów i bardzo ostrożnym podejściem do ustawiania nowych na piedestałach. Przyjrzyjmy się zatem kto i dlaczego nie lubił Led Zeppelin.

1. Pete Townshend (The Who)

Gitarzysta w wywiadzie dla Toronto Sunwspominał, jak zaczynał karierę w latach sześćdziesiątych, gdy codzienność w Wielkiej Brytanii nie była kolorowa, szczególnie w robotniczych miastach. Według niego ciężkie granie wymyśliło The Who, prezentując fundamenty heavy metalu na albumie ”Live at Leeds”, a Zeppelini i inne kapele skopiowały ich styl. W starszym wywiadzie miał też powiedzieć, że nie lubi ani jednej piosenki tej grupy, choć samych muzyków ceni jako dobrych kolegów.

2. Jack Bruce, a właściwie całe Cream

Basista nie przebierał w słowach wypowiadając się o legendarnej grupie, ale pozostali członkowie tria: Ginger Baker i Eric Clapton nie szczędzili uszczypliwości Zeppelinom. Zarzucali im między innymi kopiowanie stylu. Bruce miał nawet w wywiadzie powiedzieć: „Pie***cie się Led Zeppelin, zawsze byliście gów***ni i nigdy nie będzie inaczej”. Wybuch gniewu wzbudziło w nim porównywanie zdolności muzyków obu grup.

3. Bob Dylan

Znany ze swojej oszczędności w wypowiedziach muzyk traktował grupę jako przykład tego jak bardzo rock oddalił się od swoich korzeni zatopionych w muzyce Afroamerykanów: bluesie i gospelu. Dylan uważał, że rock’n’roll traci swój charakter muzyki łączącej białych i czarnych, a staje rozgraniczony. Brytyjski rock był zupełnie biały. Jest też zabawna anegdota z roku 1974 gdy Dylan spotkał menadżera Led Zeppelin. Gdy tamten miał mu się przedstawić właśnie tym kim jest i dla kogo pracuje, artysta odpowiedział: „A czy ja do Ciebie przychodzę ze swoimi problemami?” Klasyczny Dylan.

4. Keith Richards

Gitarzysta The Rolling Stones znany jest z szorstkości. Tyczy się to jego stylu, gry na gitarze, a także wypowiedzi. Nazwał kiedyś Davida Bowie „pozerem”, Erica Claptona „starą suką”, a Prince’a „przereklamowanym karłem”. Choć przyznawał, że ceni kunszt gitarzysty Jimmy’ego Page’a, to jednak zarzucał grupie to samo, co Dylan: „Rock’n’roll nigdy mi się nie znudzi, ale rock to już taka wersja białego człowieka i oni sprowadzają to w stronę marszu. Przepraszam, ale ja wolę roll.”

5. Kurt Cobain

Wokalista i lider grupy Nirvana oraz jedna z najsłynniejszych postaci nurtu grunge (choć wielu uważa, że wraz ze sławą odwrócił się od tego gatunku), podkreślał w wywiadach, że obok muzyki ważny jest dla niego przekaz zespołu oraz ich postawa. Led Zeppelin nie podobał mu się przede wszystkim w związku z powszechną legendą na temat tego jak traktują fanki i groupies, że są zwyczajnie seksistowscy tak na scenie jak i poza nią. „Pisali tylko o swoich siusiakach i uprawianiu seksu” – powiedział w wywiadzie dla Rolling Stone w 1992. Choć doceniał talenty kompozytorskie i umiejętności muzyków, nie mógł przejść obojętnie obok tego problemu. Dopiero kultura punk rocka, który de facto był buntem przeciwko gwiazdorstwu wielkich grup pokroju Zeppelinów, pozwoliła mu poczuć się jak u siebie i wyrazić targające nim emocje.

Źródło

Led Zeppelin - 5 ciekawostek o albumie "Led Zeppelin IV" | Jak dziś rockuje?

Sprawdź fakty o albumie "Houses of the Holy":

Listen on Spreaker.