Koty, bunt i ekstremalna muzyka. Dlaczego warto znać sztukę Krzysztofa Owedyka

i

Autor: materiały prasowe

Koty, bunt i ekstremalna muzyka. Dlaczego warto znać sztukę Krzysztofa Owedyka

2023-10-04 11:43

W pracach tego artysty przegląda się ostatnie 30 alternatywy w Polsce. Zaczynał od punkowych zinów, wydawał własne komiksy, w które zaczytywali się buntownicy lat 90-tych. Nie każdy wie, że na koncie także tomiki poezji, a w najbliższym czasie otworzy wystawę swoich obrazów. Czy mają coś wspólnego z muzyką rockową? Mało powiedziane!

Jeśli śledzisz polskie komiksy przez ostatnie lata z pewnością trafiłeś gdzieś podczas tej przygody na prace Krzysztofa Owedyka. Jego przerobione logo filmu „Ghostbusters” z postacią księdza i hasłem „Priestbuster” albo wpisany w pentagram Koziołek Matołek były wielokrotnie powielane, a nawet drukowane na koszulkach, choć nie zawsze za zgodą i wiedzą autora. Prosiak, bo pod takim pseudonimem znają go czytelnicy, rysował zarówno niebanalne graficzne opowieści, jak choćby „Ósma czara”, ale i nie stronił od humoru. Trzymał się blisko środowiska punkowego o czym świadczy choćby świetny anarchistyczny „Ratboy” czy cykl „Blixa i Żorżeta”.

Jego rysunki znali także czytelnicy popularnych czasopism: komiksowego „AQQ”, literackiej „Lampy” oraz skierowanego do graczy komputerowych „Gamblera”. Przez lata związany był także z punkowym czasopismem i wydawnictwem „Pasażer”. Jedną z jego nowszych prac, którą także z czystym sercem polecamy jest historia o śląskich metalowcach i losach ich kapeli. „Będziesz smażyć się w piekle” pokazuje jak Prosiak doskonale znał punkową i metalową subkulturę. Wychował się w Katowicach, obecnie mieszka we Wrocławiu.

Najnowszy projekt, który dokumentuje jego wystawa, nosi tytuł „In kot we crust”. To oczywiste nawiązanie do angielskiego „In God we trust”, ale wplótł w to swoje dwie miłości: koty oraz muzykę. Prosiak maluje obrazy z prawdziwych miejsc: zaułków, podwórek i ulic polskich miast, a następnie zasiedla je kotami w ludzkich rolach. W ten sposób wyjątkowo celnie dokumentuje nasz polski klimat, codzienność, przywary i zalety, codzienne małe radości i nostalgie.

Siłą obrazów Prosiaka są detale, których w każdym z nich można wyłapywać mnóstwo. Większość z nich to odniesienia do zespołów. Tytułowy „crust” to nawiązanie do crust punka, wyjątkowo brutalnej odmiany punk rocka. Zwierzaki na ulicach malowanych przez artystę miast często mają koszulki znanych kapel, na ścianach nie brakuje nawiązujących do muzyki graffiti.

Wernisaż wystawy odbędzie się 29 października w gliwickiej Stacji Artystycznej Rynek o godz. 16:30. Wydarzenie jest częścią Górnośląskiej Imprezy Komiksowej.

Nirvana - 5 ciekawostek o albumie "In Utero" | Jak dziś rockuje?