Już dwa lata po nagłej śmierci Prince'a, uznany reżyser Ezra Edelman, odpowiedzialny m.in. za głośny, nagrodzony Oscarem film dokumentalny O.J.: Made in America czy popularny serial Ted Lasso, na zlecenie platformy Netflix rozpoczął prace nad serialem dokumentalnym o artyście. Ten miał powstawać w porozumieniu ze spadkobiercami Prince'a, którzy wyrazili zgodę na wykorzystaniu w nim jego oryginalnej muzyki.
W ubiegłym roku o produkcji zaczęło się robić głośniej, gdy okazało się, że producent naruszył warunki umowy, przedstawiając zleceniodawcy nie sześciogodzinny, a dziewięciogodzinny materiał, co spowodowało, że ten stanął przed dwiema ścieżkami - jego anulowania lub renegocjacji pierwszych warunków. Za pierwszą z opcji zaczęli opowiadać się spadkobiercy Prince'a, gdy dowiedzieli się, że Edelman zamierza przedstawić w serialu te mniej przyjemne dla opinii publicznej oblicze artysty, wskazując, że ten miał znęcać się nad swoimi partnerkami.
O całej tej sytuacji donosił "The New York Times" wskazując, że rodzina artysty postanowiła zablokować premierę dokumentu. Bliscy zmarłego muzyka mieli twierdzić, że reżyser i twórcy dokonali niewystarczająco dokładnego researchu, przedstawiając przez to nieprawdziwe fakty na temat jego życia. Po pierwszych pokazach filmu spadkobiercy Prince'a mieli wystosować kilkustronicowe pismo wskazujące, które elementy dokumentu należy sprawdzić ponownie i ewentualnie poprawić. W oświadczeniu twierdzili również, że są gotowi do dalszych rozmów w sprawie projektu.
Co dalej z kontrowersyjnym dokumentem?
Kilka miesięcy po tych doniesieniach w sprawie serialu pojawiły się nowe, mało optymistyczne, wieści. Sam Netflix oficjalnie poinformował dla "Variety", że niezatytułowany serial o słynnym muzyku został anulowany. Oznacza to, że wbrew poprzednim zapewnieniom, stronom nie udało się porozumieć w sprawie naniesienia w nim koniecznych zmian. Jako główny powód podano niewywiązanie się przez filmowca z warunków umowy, tj. stworzenie materiału o większej ilości godzin, co dało spadkobiercom Prince'a pretekst do wycofania zgody na wykorzystaniu w dokumencie muzyki.
Z oświadczenia platformy wynika, że projekt trafia na półkę, a rodzina Prince'a rozpoczyna prace nad kolejnym, w którym to wykorzystane zostaną ekskluzywne materiały z archiwum słynnego artysty. Do tego aspektu nie odnieśli się jednak sami zainteresowani.