27 września 1986 roku w tragicznym wypadku autokaru koncertowego zmarł basista Metalliki, Cliff Burton. Zaledwie 24 letni muzyk zginął na miejscu, a jego śmierć zaszokowała i załamała cały świat. Zespół, który wtedy wskazywany był już na ten, który zmienił metal na zawsze, był w trakcie promocji swojego najnowszego, wydanego kilka miesięcy wcześniej, trzeciego albumu studyjnego - legendarnego Master of Puppets. Jeszcze przed końcem 1986 roku stało się jasne, że nowym basistą Metalliki został Jason Newsted. Pierwszym regularnym albumem, nagranym z jego udziałem jest ...And Justice For All z 1988 roku. Choć pochodzą z niego, kultowe już, utwór tytułowy, Blackened, One i Harvester of Sorrow, to płyta ma jedną, bardzo poważną wadę. W wyniku produkcji, niemal niesłyszalny jest na niej bas. Z perspektywy czasu Panowie nie mają wątpliwości, że był to dowód na ich, nie do końca uświadomione, niepogodzenie się ze śmiercią Burtona.
Co dziś o "...And Justice For All" sądzi Kirk Hammett?
Członkowie Metalliki wciąż wspominają zmarłego przyjaciela. W wywiadzie dla Ricka Beato, Kirk Hammett powiedział, że dla niego albumem wręcz idealnym z całej dyskografii Metalliki, jest właśnie Master of Puppets. Gitarzysta do dziś jest pod wrażeniem jakości utworów i produkcji i nie ma wątpliwości, że bardzo duży wpływ miał na to wszystko właśnie Cliff, jego wysmakowanie i muzyczne umiejętności. Kirk powiedział dalej, że do dziś zastanawia go, jak mógłby brzmieć ...And Justice For All., gdyby basista wciąż żył i brał udział w jego nagraniach. Gitarzysta nie ma odpowiedzi na te pytanie i sentymentalnie wciąż wraca w rozmowie do wzorcowego Master of Puppets.