Czy Kerry King udostępni utwory ze swoim głosem?
W tym roku na rynku ukazał się From Hell I Rise, czyli debiutancki album zespołu, na którego czele stoi gitarzysta Kerry King. Oprócz niego w składzie znajdują się także: wokalista Mark Osegueda (Death Angel), gitarzysta Phil Demmel (ex-Machine Head), basista Kyle Sanders (Hellyeah) i perkusista Paul Bostaph (Slayer).
Ostatnio King, w jednym z wywiadów, zdradził, że powstały dema utworów, które znalazły się na płycie, ale z... jego głosem.
Brzmię jak wściekły biały punkowiec… Myślę, że to brzmi trochę, jakbym dorastał. Po prostu umieściłem ta swój głos, więc coś takiego istnieje. Wiedziałem, że nie chcę śpiewać, bo nie umiem jednocześnie śpiewać i grać. Łatwe części owszem, ale nie takie, jak wykonują chociażby Zakk [Wylde - przyp. red.] czy James [Hetfield]. To szaleni wokaliści, którzy grają szalone riffy pod to, co śpiewają. Nie wiem, jak oni to robią – powiedział King w rozmowie dla The SDR Show.
Gitarzysta został także zapytany, czy jest szansa, żeby te demówki kiedyś ujrzały światło dzienne? – Nie jestem temu przeciwny. Jeśli zapytasz mnie, co by było, gdyby Glenn Tipton zaśpiewał wszystkie piosenki Judas Priest… Chciałbyś to usłyszeć? Uważam, że byłby to dziwny scenariusz, bo chodzi o pieprzonego Roba Halforda. Ale byłbym ciekawy. To dość intrygujące – dodał.
Kerry King wraz ze swoim zespołem obecnie cały czas promuje na koncertach wspomniany krążek From Hell I Rise. Do końca sierpnia potrwa trasa po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Wcześniej muzycy odwiedzili także Stary Kontynent. 8 czerwca zagrali oni na głównej scenie Mystic Festivalu w Gdańsku.
