Kazik Staszewski postrzegany jest przez wielu i wiele jako legenda polskiej sceny rockowej, bywa również, że frontmana grupy Kult określa się mianem "pierwszego polskiego rapera". Muzyk od lat pokazuje, że również te hip-hopowe brzmienie, zorientowane przede wszystkim na słowo, pozostaje mu bardzo bliskie, wyraz czemu dał rozpoczynając swoją karierę solową, ale nie tylko.
W tym samym roku, w którym ukazał się debiutancki album Kazika, do życia powołany został projekt Kazik na Żywo, znany również jako KNŻ. Grupa powstała z zamysłem realizacji nagrania albumu Spalam się w wersji koncertowej, szybko jednak Kazik, Adam Burzyński, Kuba Jabłoński i Michał Kwiatkowski zaczęli pisać własne piosenki i występować. W 1994 roku ukazał się album Na żywo, ale w studio, z którego pochodzi kultowy numer Artyści, po jego wydaniu jednak w składzie formacji doszło do zmian - odszedł Jabłoński, którego zastąpił Tomasz Goehs, do muzyków dołączył również znany m.in. z Acid Drinkers, Luxtorpedy, Flapjacka, Arki Noego czy Turbo Robert "Litza" Friedrich. Gitarzysta pozostał w KNŻ do 2000, kiedy to odszedł i zastąpił go Olaf Deriglasoff - Friedrich powrócił w 2005 roku i pozostał w składzie przez kolejną prawie dekadę, jednak w listopadzie 2014 roku KNŻ ogłosił zakończenie działalności, co nastąpiło po trasie w kolejnym roku, choć w następnych latach projekt kilka razy, okazjonalnie, występował. Ostatni koncert KNŻ miał miejsce w 2016 roku podczas ówczesnej edycji Cieszanów Rock Festiwal.
Kazik i "Litza" razem zagrali!
Nadzieję na wielki powrót KNŻ zostały rozbudzone kilka dni temu, gdy za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych Kazik udostępnił nagranie, na którym obok niego z gitarą widnieje właśnie "Litza". Muzycy wykonali razem kultowe Tata dilera/Hardzone z przełomowego Porozumienie ponad podziałami.
Fani i fanki ruszyli do sekcji komentarzy, gdzie zaroiło się od pełnych entuzjazmu głosów w reakcji na ten szczególny duet. Nie dziwi raczej także fakt, że niektórzy wprost zaczęli pisać, że przypadająca w przyszłym roku rocznica 10 lat od zakończenia działalności KNŻ to moment wręcz idealny na reaktywację, nową muzykę i oczywiście koncerty! Uwagę w tym wszystkim zwraca zwłaszcza jeden komentarz, w którym użytkownik stwierdził, że: "Kazik wciąż lepszy niż 80% polskiej rap sceny". Zobacz wideo poniżej!