Kanye West to jeden z najlepszych przykładów na spektakularny upadek z samego szczytu na dno. Udało mu się podbić cały świat muzyki i zapracować sobie na miano jednego z najbardziej interesujących i innowacyjnych raperów, kilka lat temu pozycja Ye i opinie na jego temat zaczęły się jednak drastycznie zmieniać.
Krótko po rozstaniu z Kim Kardashian w 2022 roku, raper zaczął coraz bardziej zaskakiwać. Najpierw ogłosił, że zamierza startować w wyborach na prezydenta USA, kolejno szokował swoimi wypowiedziami i wpisami, głównie w serwisie "X" (dawniej Twitter), a te miały - i wciąż mają - zabarwienie rasistowskie, antysemickie, seksistowskie i mizoginistyczne. Przykładów na zastanawiające zachowanie rapera dziś jest tak wiele, że ciężko je wszystkie wymienić i omówić - naszą uwagę zwrócił jednak jeden, dziś już oczywiście niedostępny, wpis z ostatnich dni, a to dlatego, że West nieoczekiwanie wspominał w nim, choć nie wprost... Chestera Bennintgona.
"Zabili tego chłopca z LINCOLN Park"
19 marca w serwisie "X" na swoim koncie West prowadził całą tyradę, skierowaną w swoją byłą żonę - i matkę jego czwórki dzieci. W przestrzeni publicznej pojawiły się informacje, jakoby Kim Kardashian zamierzała sądownie ograniczyć prawa rodzicielskie rapera. Dość nieoczekiwanie w całej serii usuniętych już tweetów, Ye postanowił wspomnieć, tak naprawdę możemy się tego tylko domyślać, ale wszystko wskazuje na to, że Chestera Benningtona.
Omawiając swój plan odebrania dzieci byłej żonie, West napisał: "Oni zabili tego chłopca z LINCOLN Park", przekręcając przy tym nazwę zespołu. Wpis pojawił się zaledwie na dzień przed rocznicą 49. urodzin zmarłego frontmana Linkin Park, a za jego sprawą Ye po raz kolejny przywrócił w przestrzeni publicznej teorię spiskową, jakoby Chester nie odebrał sobie życia, a został zamordowany przez zajmujące się wykorzystywaniem i handlem nieletnimi lobby. Wpis nie jest już dostępny, jego screen można zobaczyć TU lub w omówieniu całej sytuacji w serwisie Instagram.