W nocy z soboty na niedzielę 5/6 listopada odbyła się tegoroczna gala wręczenia nagród Rock & Roll Hall of Fame. W tym roku do prestiżowej "Hali Sław" włączeni i włączone zostały Pat Benatar, Dolly Parton, Lionel Richie, Carly Simon, Eminem oraz zespoły Duran Duran i Eurythmics. W ramach Musical Excellence Award wyróżniony został także metalowy gigant, czyli grupa Judas Priest a także Jimmy Jam i Terry Lewis. Za pionierów zostali uznani Harry Belafonte i Elizabeth Cotten, nagrodzono także producentów muzycznych Jimmy'ego Iovinei'a i Sylvię Robinson.
Polecany artykuł:
Judas Priest na Rock & Roll Hall of Fame - co działo się na gali?
Oczy fanów ciężkich brzmień były w tym roku szczególnie zwrócone na całe wydarzenie, a to ze względu na udział w nim legendy heavy metalu - Judas Priest. Warto podkreślić, że wyróżnienie w ramach Musical Excellence Award, czyli Nagrody dla muzycznej doskonałości, nie równa się włączeniu do Hali Sław, co oznacza, że zespół będzie mógł nadal w kolejnych latach walczyć o dołączenie, chociażby do swoich przyjaciół z Black Sabbath. Panowie nie tylko wygłosili przemówienie, ale także dali wspaniały występ z trzema gitarzystami i dwoma perkusistami, a to ze względu na fakt, iż do grupy dołączyli na scenie KK Downing i Les Binks! W trakcie przemowy Rob odniósł się do tego, jak to jest być osobą homoseksualną w świecie metalu, podkreślił także konieczność większej otwartości tego środowiska na odmienności. Muzyk przypomniał także znaczenie Judas Priest dla gatunku, jakim jest heavy metal. Muzykom nagrodę wręczył Alice Cooper, w składzie powołanych znaleźli się obecni członkowie Judas Priest - Rob Halford, Ian Hill (bas), Glenn Tipton (gitara) i Scott Travis (perkusja), wraz z byłymi członkami K.K. Downingiem, Lesem Binksem i zmarłym w 2018 roku perkusistą Davem Hollandem.
Jestem gejem w zespole. Widzisz, o to właśnie chodzi w heavy metalu. Nazywamy siebie społecznością heavy metalową, która jest wszechstronna, bez względu na to, jaka jest twoja tożsamość seksualna, jak wyglądasz, jaki masz kolor skóry, czy wiarę, jaką wyznajesz. Wszyscy są tu mile widziani. Ludzie z zewnątrz, patrząc na heavy metal, patrzą w jakimś stopniu na nas i mogą być trochę przestraszeni. Proszę. Widziałeś to dziś wieczorem. Wszyscy skupiamy się na mocy, emocjach, poświęceniu i miłości do heavy metalu, które nosimy od 50-ciu heavy metalowych lat. Powinniśmy wydostać się na kolejne 50 lat, ale radość z muzyki polega na tym, że żyje ona wiecznie. I dlatego tu jesteśmy. Żyjemy dla heavy metalu. Żyjemy dla muzyki. I żyjemy dla Rock And Roll Hall Of Fame - powiedział Rob.
Występ Judas Priest na Rock & Roll Hall of Fame i duet Roba Halforda z Dolly Parton
Jednym z elementów gali był oczywiście występ Judas Priest. Zespół wystąpił na scenie w składzie Rob Halford, Ian Hill, Glenn Tipton, Scott Travis, Richie Faulkner, K. K. Downing i Les Binks. Muzycy wykonali set, na który złożyły się trzy numery: You've Got Another Thing Comin', Breaking The Law i Living After Midnight. Pod koniec ceremonii Rob powrócił na scenę, by wykonać wraz z innymi gwiazdami wieczoru, klasyczny numer Dolly Parton, czyli - Jolene. Sprawdź nagrania z obu występów poniżej!