Zespół Bon Jovi dziś cieszy się statusem prawdziwej ikony muzyki. Szczyt popularności formacji przypadł na lata 80. i to właśnie jej, a szczególnie przełomowemu albumowi Slippery When Wet, przypisuje się zmianę brzmienia metalowego w dużo bardziej przyjazny dla stacji radiowych glam rock. Grupa od samego początku wyróżniała się ze względu na świetne melodie, mocny wokal Jona Bon Joviego i charakterystyczny styl, a szczególnie fryzury, których pozbycie się na początku lat 90. stało się jednym z ważniejszych wydarzeń dekady.
Klip, który dziś jest powodem do wstydu dla Jona Bon Joviego
Okres popularności zespołu przypadł także na czasy, gdy niezwykle ważne dla powodzenia kariery grupy było to, czy jej kompozycje grane są w stacji MTV. By było to możliwe, artysta, artystka czy zespół tworzyć musiał teledyski, które przyciągały uwagę odbiorców i były akceptowane przez zarząd MTV. Klipy tworzył także oczywiście Bon Jovi, nie wszystkie można jednak zaliczyć do grona tych udanych. W rozmowie w ramach audycji Andy Cohen Live w stacji radiowej SiriusXM, Jon Bon Jovi został zapytany przez prowadzącego, czy ma jakiś ulubiony teledysk zespołu. Muzyk nieco wymijająco odpowiedział, że jego grupa musiała nabierać doświadczenia przez dwie płyty, by zorientować się, że najlepsze teledyski to te, przedstawiające po prostu nagrany występ. Taktykę takową Bon Jovi zastosowali przy okazji utworów, promujących właśnie Slippery When Wet i nie da się ukryć, że był to strzał w dziesiątkę. Nieco inaczej wyglądało to przy okazji dwóch pierwszych płyt. Jon powiedział, że szczególnie wstydzi się teledysku do Runaway mówiąc, że był w tym okresie dopiero początkującym w branży i zupełnie nie znał się na robieniu teledysków, czego efekty widać właśnie na tym nagraniu.
Kiedy wracam myślami do "Runaway”… kiedy nakręciliśmy to wideo: "Chwileczkę, właśnie nauczyłem się grać na gitarze i pisać piosenki - naprawdę chcesz, żebym został filmowcem? Co ja do diabła wiem". Zakochałem się w haku, żyłce i ciężarku oraz w tej głupiej wytwórni płytowej z głupim reżyserem wideo, który mówi, że "451° Fahrenheit" (kiedy album był zatytułowany "7800° Fahrenheit" i to nie z niego pochodził wspomniany singiel przyp. red.) czy cokolwiek innego z jego siostrzenicą występująca w teledysku, to jak Jezus Maria. Chcesz mnie zawstydzić? Przywiąż mnie do krzesła i każ oglądać filmy z moich pierwszych dwóch albumów - powiedział Jon Bon Jovi.