Bon Jovi

i

Autor: AP/EAST NEWS

Wiadomości

Jon Bon Jovi o stosunkach z Richiem Samborą: "Przez 11 lat rozmawiałem z nim dwa razy"

Jon Bon Jovi przyznał otwarcie, w jednym z ostatnich wywiadów, że nie utrzymuje kontaktu z gitarzystą Richiem Samborą. Przypomnijmy, że muzyk odszedł z Bon Jovi w 2013 roku. – W ciągu 11 lat rozmawiałem z nim dwa razy – powiedział, w rozmowie z magazynem "Classic Rock", lider zespołu.

Jon Bon Jovi o swoich stosunkach z Richiem Samborą

Richie Sambora to były gitarzysta Bon Jovi, który opuścił grupę z przyczyn osobistych w 2013 roku. Wielu fanów zespołu marzy o tym, żeby muzyk wrócił do składu. Co jakiś czas w przestrzeni medialnej pojawiają się informacje, jakoby coś w tej kwestii rzeczywiście było na rzeczy. 

W jednym z ostatnich wywiadów, Sambora przyznał, że jest otwarty na powrót w szeregi formacji. A co na to sam Jon Bon Jovi

Bon Jovi - największe przeboje legendy rocka lat 80.

Lider Bon Jovi w wywiadzie dla magazynu "Classic Rock" przyznał, że od czasu odejścia Sambory ze składu, rozmawiał on z nim zaledwie dwa razy. Jon Bon Jovi dodał także, że nie przewiduje w najbliższym czasie ponownego połączenia sił. 

On zrezygnował z zespołu. Przysięgam na Boga, że ​​nigdy nie doszło do żadnej bójki, nie było niczego takiego. Nie wyrzucono go, on sam odszedł. I nie poczynił żadnych wielkich kroków w sprawie powrotu – powiedział. 

W tej samej rozmowie Jon Bon Jovi wrócił wspomnieniami do 2013 roku, kiedy to Sambora nagle, przed kwietniowym koncertem w Calgary, postanowił odejść z zespołu. – To był szok. Nikt się tego nie spodziewał, nikt nie mógł przewidzieć, że to nadejdzie. Rozmawiałem z nim dzień wcześniej, doskonale to pamiętam. Była Niedziela Wielkanocna. Kiedy z nim gadałem, jechałem przez tunel Lincolna, ponieważ mieszkałem w Nowym Jorku. [...] Zapytał mnie, czy może jeden dzień dłużej zostać w domu. Odparłem, że tak. "Chcesz jutro polecieć prywatnie? Jasne. Zrób to". Następnego dnia, o trzeciej po południu, zadzwonił telefon. Powiedział tylko: "Nie mogę dalej koncertować".

Sambora przyznał później, że jego decyzja była po części spowodowana poczuciem, że "zespół się zestarzał". Do tych słów, w rozmowie z magazynem "Classic Rock", również odniósł się Bon Jovi. – Ja tak nie uważałem, podobnie jak reszta zespołu. Osobiście myślałem, że wszystko idzie niesamowicie dobrze. Ten temat nigdy nie został poruszony w pokoju, w trakcie pisania czy nagrywania, ani podczas pierwszych 20 koncertów w trakcie tej trasy [promującej album "What About Now" z 2013 - przyp. red.]. 

Bon Jovi powraca z nowym albumem

Wielkimi krokami zbliża się premiera nowego studyjnego albumu formacji Bon Jovi. 7 czerwca tego roku na rynku ukaże się, pierwszy od czterech lat, krążek zespołu zatytułowany "Forever". Wydawnictwo promuje m.in. singiel "Legendary". Na dziewiętnastą w karierze płytę zespołu złoży się łącznie dwanaście kompozycji. 

Wciąż niejasny jest jednak inny temat. A mianowicie takie, czy nowy album grupy będzie promowany w trakcie koncertów. Przypomnijmy, że Jon Bon Jovi przeszedł zabieg medializacji, a konkretnie rekonstrukcji strun głosowych. Artysta już jakiś czas temu dawał do zrozumienia, że trasa zostanie ogłoszona tylko wtedy, gdy jego forma wokalna pozwoli mu występować, bez żadnych większych problemów, w trakcie ponad dwugodzinnych koncertów. 

Jon Bon Jovi przyznał ostatnio, że jest on obecnie w trakcie "zaawansowanej terapii wokalnej". Zapewnił ponadto, że radzi sobie coraz lepiej. – Ten proces ma charakter stały. Czy chciałbym, żeby to było jak włącznik światła? Tak. To znaczy powiedziałem lekarzowi: "Byłem grzecznym chłopcem. Chcę nacisnąć przełącznik i mieć to już za sobą" Ale to po prostu nie tak działa. Tak jak sportowiec wracający po kontuzji więzadła krzyżowego przedniego czy z czymkolwiek innym, to po prostu wymaga czasu – dodał. 

Rockowa Praga. Oto muzyczne miejsca, które warto zobaczyć w stolicy Czech: