Tom Zutaut wspomina, jak po raz pierwszy usłyszał Johnny’ego Deppa. "Byli okropni"
Tom Zutaut to jeden z najbardziej znanych "łowców talentów". W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku podpisał kontrakty chociażby z Guns N' Roses czy Mötley Crüe. Nic więc dziwnego, że zgłaszały się do niego różne zespoły.
Zutaut miał np. okazję posłuchać grupy, w której grał Johnny Depp, słynny amerykański aktor (znany chociażby z serii "Piraci z Karaibów"), który działa także jako muzyk. Od 2015 roku, wraz z Alice Cooperem i Joe Perrym, współtworzy bowiem formację Hollywood Vampires.
Wtedy jednak, jak wspomina Zutaut, nie było tak kolorowo...
Myślałem, że Johnny Depp nie zostanie gwiazdą rocka. Wiesz, Johnny Depp dwukrotnie brał udział w przesłuchaniach, które widziałem. To dość zabawna historia. Mój znajomy menadżer powiedział, że ma fajny zespół z Jacksonville i że są świetni. Poszedłem do nich na próbę. Posłuchałem ich i byli okropni. Johnny Depp był najgorszym gitarzystą, jakiego kiedykolwiek widziałem. Ale miał niesamowitą charyzmę – wspomina w rozmowie dla "X5 Podcast".
Jest jednak ciąg dalszy tej historii... – Patrzę na menadżera i mówię mu: "Słuchaj, stary, on nie daje rady, ale powinieneś dać temu dzieciakowi agenta i umieścić go w telewizji lub filmie, on jest gwiazdą. Ale jego piosenki są do niczego i marny z niego muzyk".
Tom Zutaut, jak się okazało, miał rację. Depp zadebiutował w horrorze "Koszmar z ulicy Wiązów" (1984) w reżyserii Wesa Cravena. Z kolei wzrost popularności aktora nastąpił trzy lata później za sprawą serialu "21 Jump Street".
Później Zutaut znów miał okazję usłyszeć i zobaczyć, jak Depp gra na żywo. – Johnny Depp pojawił się ponownie w moim życiu 10 lat później. Był wtedy kimś w rodzaju najlepszego aktora na świecie. Dzwoni telefon i ktoś do mnie mówi: "Hej, taki zespół gra dziś wieczorem w [hollywoodzkim klubie nocnym] Coconut Teaszer. Są wspaniali. Pochodzą z Jacksonville i mają sławnego gitarzystę, ale nie powiem ci, kto to jest. Po prostu przyjdź". Poszedłem więc i widzę na scenie pieprzonego Johnny'ego Deppa, był to zespół Rock City Angels… Nie był najlepszy, ale w końcu nauczył się grać.
