Joey Belladonna wspomina moment, kiedy został wyrzucony z Anthraxu. Wokalista znalazł potem pracę w... stajni

Czym zajmował się Joey Belladonna po wyrzuceniu z grupy Anthrax? Wokalista wspomina

Joey Belladonna to wokalista, który najbardziej znany jest z występów w formacji Anthrax. Do grupy dołączył w 1984 roku, już po wydaniu debiutanckiego albumu Fistful of Metal. To on zaśpiewał na najsłynniejszych płytach zespołu, Spreading the Disease czy Among the Living, ale został ostatecznie wyrzucony ze składu w 1992. Jako oficjalny powód podano brak zaangażowania. 

Belladonna ostatecznie do grupy powrócił. Najpierw na chwilę (2005-2007), a potem na stałe (od 2010). Na jego miejsce muzycy zatrudnili Johna Busha. Ostatnio Joey Belladonna, w jednym z wywiadów, wrócił wspomnieniami do lat dziewięćdziesiątych, kiedy to musiał znaleźć sobie nowe zajęcie. Wokalista zatrudnił się w... stajni dla koni. Podjął pracę w tym miejscu razem ze swoją żoną. 

To stało się dość nieoczekiwanie i nie był to mój pomysł. Nie chciałem tego, ale się wydarzyło. Utrzymywało mnie to przy życiu. Pracowałem w stajni dla koni przez kilka lat. Byłem konserwatorem. Oboje pracowaliśmy w dość znanym ośrodku jeździeckim. Cały dzień kosiłem trawę. Była tam tak duża, że ​​nie mogłem wykonać całej pracy każdego dnia. To był długi, długi dzień. Zajęło mi dwa, trzy dni, żeby odchwaścić całe miejsce. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że to robiłem. Tak naprawdę nie musiałem wykonywać tej pracy. To była jedna z tych rzeczy, która się wydarzyła. Podobało mi się to. Zdobyłem, dzięki tej pracy dużo doświadczenia. Ale miałem wówczas też zespół. Robiliśmy covery, grałem na perkusji. Jak za dawnych czasów. Pracowałem też nad oryginalną muzyką. Zajmowałem się sobą. Czekałem jakiś czas i nagle wróciłem – powiedział, w rozmowie dla MusicInterviewCorner, Belladonna. 

Nowy album Anthrax na horyzoncie!

Fani zespołu Anthrax muszą naprawdę wykazywać się sporą dozą cierpliwości. Przypomnijmy, że dyskografię amerykańskiej formacji, na ten moment, cały czas zamyka krążek For All Kings, który ukazał się na rynku w 2016 roku.

Na szczęście, wielkimi krokami zbliża się jednak kolejny studyjny album od Scotta Iana i spółki. Gitarzysta grupy zdradził, że następca For All Kings powinien mieć swoją premierę w pierwszej połowie 2025 roku. 

– Są miażdżące riffy i świetne partie wpadające w ucho. Nawet niektóre z najbardziej thrashowych piosenek mają świetne refreny. Zawsze szukamy czegoś melodyjnego. Myślę, że to właśnie osiągnęliśmy. Na płycie znajdzie się dziewięć lub dziesięć utworów. To będzie bardziej thrashowe niż to, co robiliśmy od dłuższego czasu – powiedział Ian w rozmowie dla Guitar World. 

Grupa pracuje pod czujnym okiem producenta Jaya Rustona, który w przeszłości współpracował m.in. ze Steel Panther czy Stone Sour. 

Oto najlepsze albumy w dyskografii formacji Anthrax [TOP5]: