Już od pierwszego swojego wydawnictwa przyzwyczajali fanów i krytykę do tego, że ładnie to tu nie będzie. Zły gust to nowy dobry gust. W naszej serii prezentujemy paskudny fotomontaż na okładce „The Schlechtst of Knorkator” czyli „Najgorszych piosenkach Knorkator”. Bo skoro wszyscy nagrywają swoje „The best of” to oczywistą sprawą jest to, że ten gang wariatów pójdzie w poprzek.
Jednak inne okładki ich płyt także pojawiają się wyjątkowo często w zestawieniach tych najbrzydszych. Klasykiem pozostaje „Hasenchartbreaker”, na którym sparodiowali makijaże black metalowe. Warto pamiętać, że akurat ta okładka powstała w 1999 roku, czyli czasach gdy norweski black przechodził z podziemia do mainstreamu, świat jeszcze pamiętał o płonących kościołach i mrocznym dziedzictwie miasteczka Bergen. Fani blacku podchodzili do tego gatunku z ogromną powagą, tymczasem żartownisie z Niemiec po prostu podkradli sobie tą stylistykę i z charakterystycznym dla siebie stylem obśmiali.
Muzycznie grupa porównywana bywa do Ministry czy White Zombie, jednak naszym zdaniem to nietrafione porównania. Raczej trzeba by było wziąć nasze rodzime grupy kabaret-metalowe w rodzaju Łydki Grubasa czy Lej Mi Pół, a następnie dorzucić do nich dużo elektroniki, sampli i jeszcze więcej scenicznego szaleństwa. Niemiecka grupa niepoważna jest także w tekstach. Śpiewane czasem falsetem, czasami wykrzyczane, opowiadają o rzeczach głupich, niemądrych, a czasem zwyczajnie durnych. Nagrywają także covery, na przykład „Ma Baker” Boney M.
Jeśli zobaczycie płytę Knorkator, która ma naprawdę ładną okładkę, to znaczy, że poszło coś nie tak. A na koniec coś, co sprawia, że band ten będzie na zawsze zapamiętany. Żartownisie brali udział w kwalifikacjach do Eurowizji 2000, gdzie zagrali piosenkę pod tytułem „Zmieniam się w świnię”. Ich występ skomentował między innymi poczytny tabloid „Bild” pytaniem: „Kto wpuszcza takich wariatów do telewizji?” Nie wiemy, ale dziękujemy.
Polecany artykuł:
