Johnny Depp to jedna z tych postaci popkultury, które dziś budzą niezwykle skrajne reakcje i emocje. Jedni postrzegają go jako świetnego aktora, prostego, poczciwego człowieka, który mimo sławy był w stanie zachować dozę normalności, inni zaś widzą w nim przemocowca, człowieka zakłamanego, który stosował przemoc wobec byłej partnerki i ma problemy z używkami. Jaki Johnny jest naprawdę, najpewniej nigdy nikt z nas się tego nie dowie - a jak postrzegany jest on przez bliskich mu współpracowników?
Alice Cooper szczerze o Johnnym Deppie
W wywiadzie dla kanału Studio 10, którego Alice Cooper udzielił przy okazji premiery albumu Road, muzyk postanowił opowiedzieć nieco więcej o swoim koledze z zespołu Hollywood Vampires. Jaki według legendarnego artysty jest Depp? Cooper nie szczędził wobec aktora i muzyka samych dobrych słów.
Alice przyznał, że wie, że na koncertach formacji, to głównie Johnny przyciąga wzrok obecnych na miejscu kobiet, nazwał go przy tym "najsłodszym i najmilszym człowiekiem na świecie". Artysta dodał, że jest on całkowicie przyziemnym facetem, który chętnie rozmawia, nawet z obcymi osobami, a do tego określił go jako "pobożnego chrześcijanina".
Co wydarzyło się w Budapeszcie?
W rozmowie muzyk odniósł się także do głośnych wydarzeń z lipca tego roku. Mowa oczywiście o odwołaniu kilku koncertów Hollywood Vampires, a szczególnie tym w Budapeszcie, przed którym to Depp miał stracić przytomność ze względu na zażycie środków odurzających. Jak to wyglądało od wewnątrz? Według Coopera, Depp zmagał się tego dnia z refluksem i to właśnie z tego powodu występ został odwołany. Muzyk wyśmiał także fakt, iż świat natychmiast obiegły wieści, jakoby "Johnny Depp zmarł".
Wiemy o tym, że obrazy nas samych są nadmiernie przesadzone. Podczas ostatniej trasy Johnny zachorował, zmagał się z refluksem w Budapeszcie, a następną rzeczą w Internecie była informacja: "Johnny Depp nie żyje". Więc kolejnego na scenie przedstawiłem go jako "Johnny'ego Deppa, którego zdefiniowała śmierć" - powiedział Alice Cooper.