Zespół Greta Van Fleet od samego początku wzbudza skrajne emocje wśród fanów gitarowego grania. Jedni postrzegają go jako formację, która przywraca tradycję klasycznego, rockowego brzmienia, rodem z lat 60. i 70., czerpiąc z tradycji gatunku, inni zaś uważają, że jest to jedynie grupa naśladowców, która nie ma od siebie nic dobrego ani ciekawego do zaoferowania. Panowie jednak robią swoje i właśnie przygotowują się do premiery najnowszej, trzeciej już płyty! Wydawnictwo zostało zatytułowane Starcatcher i ukaże się w piątek 21 lipca. Projekt zapowiada monumentalny singiel Meeting the Master, który ujrzał światło dzienne w piątek 7 kwietnia.
Rady od Eltona Johna
Zespół ma duże wsparcie w branży, szczególnie w Panach z Metalliki. Greta Van Fleet była gościem koncertu "Helping Hands", będzie także jednym z supportów na nadchodzącej trasie legendy thrash metalu. Okazuje się, że sympatią darzy grupę także Elton John. Muzyk zaprosił formację na swoją oscarową imprezę w 2017 roku. W rozmowie w ramach Loudwire Nights muzycy zdradzili, że legendarny artysta poradził im, by w swojej karierze, w tworzeniu scenicznej persony, robili to, co im podpowiada intuicja, by eksperymentowali z różnymi rzeczami i nie bali się próbować. Słowa te zespół zgodnie określa jako jedne z najważniejszych, jakie usłyszeli w karierze.
"Zapal to. Zrób to. Weź to na własność. Nie wstydź się. Po prostu to zrób". Więc po tym przemyśleliśmy jego słowa i uznaliśmy: "OK, damy radę". Dał nam tę radę. Powiedział nam, abyśmy afiszowali się tym, co mamy, póki to w gruncie rzeczy mamy. Ten facet jest dla nas bohaterem. Jest kimś, kogo słuchaliśmy, spośród wszystkich artystów, wśród których dorastaliśmy, trzymaliśmy go na wysokim piedestale. Usłyszeć coś takiego od takiej osoby, nie można tego zlekceważyć - powiedzieli muzycy w wywiadzie.