Pod koniec listopada 1979 roku zespół Pink Floyd zaprezentował światu swój jedenasty album studyjny. Projekt został zatytułowany The Wall i okazał się być monumentalną rock operą, projektem koncepcyjnym, opowiadającym o postaci imieniem Pinky - gwieździe rocka, która coraz bardziej izoluje się od otaczającego ją świata. Płyta szybko spotkała się z uznaniem i osiągnęła sukces w mainstreamie, zapewniła także zespołowi nominację do nagrody Grammy w kategorii Album Roku. Choć wydawnictwo postrzegane jest jako swoista całość, przyniosło zespołowi kilka przebojów, z Another Brick in the Wall, Part 2 i Comfortably Numb na czele.
Solo do "Comfortably Numb"
Ostatni ze wspomnianych utworów został wydany jako trzeci singiel i uznawany jest za jeden z najlepszych i najbardziej ambitnych, zarówno pod względem tekstowym, jak i muzycznym, w karierze Pink Floyd. Jego punktem centralnym jest wspaniałe, gitarowe solo w wykonaniu Davida Gilmoura. Od lat na temat tej części krążą legendy - producent płyty Bob Ezrin w ubiegłym roku w wywiadzie dla magazynu "Total Guitar" powiedział, że klasyczna solówka, którą słyszymy w tej kompozycji, powstała za pierwszym podejściem. Ezrin wspomniał także, że David próbował stworzyć jeszcze kilka linii melodycznych, żadna jednak nie miała w sobie takiej mocy i warstwy emocjonalnej, jak ta pierwsza. Producent określił ten fragment “prawdopodobnie najlepszą solówką wszech czasów”.
Roger Waters podważa słowa Boba Ezrina
Nieco inaczej proces nagrań solo do utworu pamięta Roger Waters. Budzący dziś ogromne emocje i kontrowersje, główny pomysłodawca The Wall w serii Q&A z fanami odniósł się do słów producenta mówiąc, że mają one niewiele wspólnego, według niego, z prawdą. Muzyk mówi na nagraniu, że Ezrina nawet nie było w studiu podczas nagrań Comfortably Numb, na miejscu był za to drugi producent, James Guthrie, który rzekomo potwierdzi słowa Watersa, iż Gilmour miał wiele podejść do solo do kompozycji i powstało jego wiele ujęć, które Guthrie pozbierał i z najlepszych fragmentów skleił słynny fragment. Roger zaznacza jednak, że to co mówi w żaden sposób nie ujmuje pracy Gilmoura - basista określił się jako "fana jego gry".
Na przykład solo na końcu "Comfortably Numb" – a jeśli się mylę, James Guthrie mnie poprawi – Ezrin elokwentnie wypowiada się w wywiadach, których udziela od tego czasu, o tym, jak niesamowite było to, że David zrobił je w jednym podejściu, i jakie to poruszające, uniwersalne i bla, bla, bla… Jedyny problem z tą historią jest taki, że go tam nie było! Boba Ezrina nie było w studiu, kiedy Dave to robił. Guthrie tam był… David nakręcił wiele ujęć, a potem wyszedł, a James Guthrie zmontował najlepsze fragmenty wszystkich ujęć i skleił je w całość - mówi Waters na nagraniu.