Andy Taylor na gitarze zaczął grać już jako jedenastolatek, a już pięć lat później udzielał się w lokalnych zespołach. W 1980 roku Taylor dołączył do grupy Duran Duran i uznaje się, że miał on ogromny wpływ na kształtowanie się jej brzmienia, był on także jedną z głównych postaci debiutanckiej płyty formacji.
Andy Taylor pozostawał w składzie Duran Duran do 1986 roku, kolejno skupił się na działalności w ramach zespołu Power Station, współpracował także z Robertem Palmerem czy Rodem Stewartem. W 2001 roku gitarzysta ponownie połączył siły z macierzystą formacją i wziął udział w nagraniach albumu Astronaut z 2004 roku. Dość szybko muzycy rozpoczęli prace nad kolejnym wydawnictwem, te jednak ostatecznie trafiło do kosza, gdy w 2006 roku Taylor ponownie opuścił Duran Duran. Andy Taylor pojawił się za to gościnnie na płycie Danse Macabre z 2023 roku.
Jak obecnie czuje się Andy Taylor?
Choć muzyk w 2019 roku powrócił do wydawania autorskiej muzyki, to jednak dość szybko zniknął z rynku. Taylor nie pojawił się także na ceremonii włączenie Duran Duran do Rock & Roll Hall of Fame. Zamiast tego odczytano list w jego imieniu - to za jedno pośrednictwem gitarzysta ujawnił, że cztery lata temu zdiagnozowano u niego nowotwór prostaty, który na tym etapie był już w czwartym stadium. W 2023 roku z inicjatywy Taylora odbył się koncert charytatywny w celu zebrania środków na rzecz fundacji Cancer Awareness Trust, a jednym z występujących na nim był Robert Plant, który to wtedy właśnie pierwszy raz od 16 lat wykonał na żywo Stairway to Heaven.
Od wydarzenia o muzyku było dość cicho - głos na temat jego stanu zdrowia zabrali za to koledzy z Duran Duran. Zespół był jedną z gwiazd tegorocznego Festiwalu Sanremo we Włoszech i w czwartek 13 lutego wziął udział w konferencji prasowej. To w jej trakcie właśnie Simon Le Bon odpowiedział na pytanie o gitarzystę. Wokalista wyjaśnił, że Taylor wciąż z całych sił zmaga się z chorobą, niestety, ta jednak dała już przerzuty - stan zdrowia artysty uniemożliwił mu chociażby wizytę we Włoszech. Le Bon zwrócił uwagę na silną więź między grupą a Andym i wyraźnie wskazał na jego udział w dziedzictwie Duran Duran.
Jestem pewien, że chciałby tu być. Jak zapewne wiecie, ma raka prostaty. To bardzo późne stadium, czwarty stopień raka z przerzutami. Walczy tak ciężko, jak tylko może, a my jesteśmy z nim w tej walce. Jest coś między nami, co nas trzyma razem. Przede wszystkim kochamy muzykę, którą tworzymy razem. Nikt inny nie tworzy muzyki tak, jak my. Wszyscy próbowaliśmy robić rzeczy sami, ale po prostu nie wydaje się to tak ekscytujące, jak wtedy, gdy nasza czwórka spotyka się i pracuje. Sprawiamy, że się śmiejemy, i myślę, że to bardzo ważne w tak długiej relacji. Kiedy jesteśmy zestresowani, śmiejemy się przez cały czas, a to sprawia, że wszystko jest lekkie i zabawne. A drugą rzeczą jest to, że dzielimy się wszystkimi dochodami po równo. Nikt nie bierze całej publikacji. Wszyscy dzielimy się finansami po równo - wyjaśnił Simon Le Bon na konferencji.
