Kilka dni temu amerykański dziennikarz polityczny Lachlan Markay skomentował na swoim Twitterze artykuł, wspominający, iż utwór Seven Nation Army zespołu The White Stripes skończył w tym roku dwadzieścia lat, a także zareagował na uzyskanie przez grupę nominacji do Rock and Roll Hall of Fame. Z niewiadomych powodów, tekst ten stał się dla Markaya okazją, do napisania tweeta, obrażającego Meg White i określające jej grę na perkusji mianem "obrzydliwej". Na komentarz dziennikarza bardzo szybko zareagowali fani i przedstawiciele rynku muzycznego, którzy otwarcie bronili Meg, która od ponad dziesięciu lat jest nieaktywna muzycznie. O wiadomość w stronę Markaya pokusiła się także Karen Elson, była żona Jacka White'a, która "poprosiła", by dziennikarz "zechciał łaskawie nie wypowiadać swoimi pieprz***mi ustami nazwiska Meg White".
Przeprosiny i obietnica poprawy
Sprawca całego zamieszania zdążył już oczywiście usunąć tweeta i przeprosić Meg i wszystkie kobiety z branży muzycznej pisząc, że i tak nie mają łatwo na rynku, a on dołożył do tego kolejną cegiełkę. Obiecał także dużo bardziej ważyć swoje wypowiedzi, te internetowe, jak i inne, w przyszłości.
Jack White o aferze wokół Meg White
Wszyscy zastanawiali się, czy o komentarz pokusi się Jack White. Tak też się stało, choć gitarzysta zrobił to na swój sposób. Muzyk udostępnił w swoich social mediach zdjęcie perkusistki z czasów The White Stripes, opatrzył je wierszem, które odnosi się do gry jego byłej żony i jej znaczenia dla historii zespołu. Sama Meg została poproszona o komentarz przez magazyn "Rolling Stone", nie zdecydowała się jednak na odpowiedź.