Zespół Iron Maiden niemal natychmiast po tym, gdy wytwórnia Conquest Music przekazała do opinii publicznej informację o śmierci Paula Di'Anno, wydał za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych stosowne oświadczenie. Muzycy żegnają w nim dawnego współpracownika, zwracając uwagę na jego niesamowity talent wokalny i wkład, jaki ten wniósł do formacji w pierwszych latach jej działalności.
Na wyraźniejszy rodzaj hołdu "Żelazna Dziewica" pozwoliła sobie we wtorek 22 października w trakcie koncertu w Minneapolis. Tuż przed wykonaniem utworu The Time Machine z krążka Senjutsu, Bruce Dickinson zwrócił się do publiczności, prosząc ją o chwilę ciszy, zadumy i refleksji nad osobą Di'Anno. Dalej muzyk zwrócił uwagę na to, jak niesamowitym wokalem dysponował Paul i jak umiejętnie potrafił go wykorzystać do ostatnich chwil swojego życia. Bruce poprosił zebraną na miejscu publiczność, by ta na chwilę zamknęła oczy i po prostu pomyślała o zmarłym wokaliście, dziękując mu za jego wkład w rozwój Iron Maiden. Na koniec obecny głos zespołu powiedział, zwracając się niejako do samego Di'Anno: "To krótka wiadomość z Minneapolis, gdziekolwiek jesteś, na górze czy na dole, dobrze się baw. Minneapolis, dla Paula Di'Anno, wrzeszczcie!". Zobacz ten moment na nagraniu poniżej.
Paul Di'Anno i Iron Maiden
Paul Di'Anno dołączył do Iron Maiden w 1978 roku z inicjatywy perkusisty Douga Sampsona. Muzyk wziął udział w nagraniach dwóch pierwszych albumów grupy: Iron Maiden z 1980 roku i wydanego rok później kultowego Killers. Wokalista ostatecznie został wyrzucony z Iron Maiden w 1981 roku na krótko po zakończeniu trasy, promującej drugą płytę grupy. Jako powód takiej decyzji podawano problemy z używkami i agresją, z jakimi w tym czasie zmagał się Di'Anno. Jego miejsce w formacji zajął Bruce Dickinson.