Zespół Iron Maiden zawdzięcza swoją nazwę założycielowi. Steve Harris mówił po latach, że zainspirowała go filmowa adaptacja powieści Alexandra Dumasa Człowiek w żelaznej masce. Tytuł produkcji przypomniał basiście nazwę jednego z najsłynniejszych średniowiecznych narzędzi tortur, tzw. żelaznej dziewicy. Miała ona kształt pudła o rozmiarze dopasowanym do ciała ludzkiego, które zaopatrzone było w żelazne, dwuskrzydłowe drzwi. Choć początkowo grupa Harrisa działała pod nazwą Ash Mountain, to jednak, głosami większości członków, szybko zmieniła się na Iron Maiden.
Iron Maiden zawalczy w sądzie o prawa do nazwy?
Dziś wyrażenie "iron maiden" kojarzy się przede wszystkim właśnie z brytyjską formacją, nie tylko wiernym fanom muzyki i metalu. Okazuje się, że Panowie postanowili zareagować na działania pewnej firmy, której nazwa mogłaby sugerować, że zespół ma coś wspólnego z jej produktami. Mowa o nowo powstałym przedsiębiorstwie Maiden Wear, który zajmuje się sprzedażą różnego rodzaju bielizny. Jak wskazuje Complete Music Update, prawnicy zespołu wydali oświadczenie, w którym wyrazili zaniepokojenie, iż nazwa ta może doprowadzić do nieporozumień tym bardziej, że formacja ma zastrzeżony znak towarowy, pod którym produkuje i sprzedaje szorty, koszulki, bluzy, czapki, buty, gadżety i wiele innych. Zespół prawników Iron Maiden zwrócił się więc do US Trademark Trial and Appeal Board z prośbą o prawne zablokowane znaku towarowego Maiden Wear. Jeśli urząd nie przychyli się do wniosku zespołu, sprawa najpewniej trafi do sądu.