The Cult

i

Autor: mat. prasowe

Wypowiedzi muzyków

Ian Astbury (The Cult) nie ma wątpliwości: "Koncepcja tworzenia albumu jest martwa"

2025-02-19 15:02

Ian Astbury, wokalista kultowej formacji The Cult, nie ma wątpliwości, że w dzisiejszych czasach, w którym rządzą serwisy streamingowe, tworzenie albumów nie ma sensu. – Cały koncept tworzenia płyty umarł. Jeśli masz utwór, wypuść go, póki jest świeży – powiedział muzyk pytany o nową muzykę od The Cult.

The Cult wyda kolejny album? Ian Astbury odpowiada 

The Cult to kultowa formacja, która powstała w 1983 roku (wówczas pod nazwą Death Cult). Grupa zadebiutowała w 1984 za sprawą krążka zatytułowanego Dreamtime. Muzycy wywodzili się z klimatów post-punkowych i gotyckich. Ich muzyka jednak wyewoluowała w kierunku klasycznego rocka spod znaku The Doors, AC/DC czy Led Zeppelin. Ich najsłynniejsze albumy pojawiły się na rynku w drugiej połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. 

Burzliwy okres na przełomie wieków, sprawił, że grupa działała z przerwami. The Cult ostatecznie wznowił działalność w 2006 roku i od tego czasu muzycy wydali cztery studyjne albumy. Dyskografię grupy, na ten moment, zamyka krążek Under the Midnight Sun, który ukazał się w 2022. Czy fani w niedalekiej przyszłości doczekają się jego następcy? Na to pytanie postanowił odpowiedzieć wokalista Ian Astbury

eska rock - kolumna zygmunta - short 4 - Artur Rojek

Mamy kilka nowych utworów. Musimy się obecnie zastanowić, jak je wydać, ponieważ wszystko się zmieniło w czasach streamingu. Albumy są martwe. Są praktycznie skończone. Cały koncept tworzenia płyty umarł. Jeśli masz utwór, wypuść go, póki jest świeży. Podoba mi się ta koncepcja – powiedział Astbury w rozmowie dla 89 FM A Rádio Rock. 

Być może więc niebawem doczekamy się premierowych utworów od The Cult. 

Przeżywamy renesans. To tak, jakbyśmy ustawiali zegar. Nikt nam nie powiedział, że możemy to zrobić. Nie ma tego w podręcznikach wielu zespołów. Po prostu idą dalej, dorabiają się największych hitów, a potem tyją, starzeją się i umierają. Z nami jest inaczej. Jesteśmy jak Benjamin Button. [...] I pasja – jest tak wiele pasji w tym zespole. To nie jest coś w stylu: "Och, zagramy tę piosenkę jeszcze raz?' Nuda". Ta pasja jest. Wywodzi się prosto z naszych trzewi. To takie instynktowne – powiedział Astbury w ubiegłym roku, cytowany w informacji prasowej.

Warto też przypomnieć, że grupa w ubiegłym roku, po 14 latach przerwy, w końcu dotarła do naszego kraju. Muzycy zagrali na Letniej Scenie Progresji w Warszawie. To była dopiero trzecia wizyta zespołu w Polsce. Wcześniej The Cult wystąpił w warszawskim klubie Proxima (2006) oraz w stołecznej Stodole (2010). 

Oto kultowe zagraniczne albumy z lat osiemdziesiątych: