Bob Geldof został w 1975 roku wokalistą zespołu The Boomtown Rats, ściśle powiązanego z irlandzkich ruchem punkowym. Grupa zdobyła międzynarodową sławę w 1979 roku, gdy światło dzienne ujrzał singiel I Don't Like Mondays, który odnosił się do osoby Brendy Ann Spencer i strzelaniny w szkole podstawowej w Cleveland. Tematyka społeczno-polityczna nigdy nie była obca Geldofowi, o czym jednak świat miał się mocniej przekonać w 1984 roku.
Etiopia - epidemia głodu
Etiopia borykała się z problemem głodu wielokrotnie w historii dziejów, sytuacja znacząco pogorszyła się w połowie XX wieku, a okres krytyczny przypadł na lata 1983-1985. To w tym okresie miała miejsce powszechna susza, w latach 70. zaś do władzy doszedł rząd wojskowy, który wszelkie zyski przeznaczał na zakup broni i kolejne działania wojenne, pozostawiając zupełnie niedofinansowane różne gałęzie przemysłu. Problemy klimatyczne oraz sytuacja polityczna w tym kraju doprowadziły do klęski głodu. Uznaje się, że dotknęła ona 8 milionów ludzi i doprowadziła do śmierci około miliona mieszkańców Etiopii.
Polecany artykuł:
Nie chcemy być obojętni
W 1984 roku stacja BBC wyemitowała reportaż na temat sytuacji w Etiopii. Produkcja wstrząsnęła opinią publiczną, jednym z widzów był Bob Geldof, który uznał, że powinien wykorzystać swoją pozycję i zrobić coś, by zadziałać na rzecz poprawy sytuacji głodujących. Artysta i jego żona, dziennikarka Paula Yates oraz szkocki muzyk Midge Ure, powołali do życia charytatywną supergrupę muzyczną Band Aid. Chcieli, by przemówiło to, co potrafią robić najlepiej, czyli muzyka, za pomocą której zbiorą środki, które będą mogli przekazać na pomoc potrzebującym. Cała trójka bardzo szybko zaczęła odnawiać kontakty ze znajomymi artystami i artystkami z branży, chcąc ich namówić do współpracy. Choć może się to wydać nieco nieodpowiednie, to głównym kryterium wyboru gwiazd był poziom ich sławy - chciano, by udało się sprzedać jak najwięcej kopii muzyki, a przez to zebrać jak najwięcej pieniędzy. W toku działań udało się zebrać grupę, składającą się z czterdziestu artystów, znalazły się w niej naprawdę duże nazwiska: Bono, Sting, Phil Collins, Duran Duran, Boy George czy Panie z grupy Bananarama.
Przebój świąteczny, który zachwycił świat i który przyniósł zamierzony skutek
Członkowie Band Aid spotkali się 25 listopada 1984 roku w w SARM Studios w Notting Hill, a całość nagrań trwała jedynie osiem godzin, wszystko odbywało się pod czujnym okiem reżysera Nigela Dicka. Jako pierwsze sfilmowane zostały sceny nagrań refrenu i partii, które artyści wykonywali wspólnie. Materiał ten został szybko przewieziony do redakcji BBC Radio 1, gdzie został wyemitowany. Prace nie obyły się bez drobnych komplikacji - Boy George po prostu... zaspał, a do tego znajdował się po drugiej stronie Oceanu, gdyż zespół Culture Club był w tym czasie w trasie po Stanach Zjednoczonych. Na szczęście udało mu się dotrzeć, co prawda na ostatnią chwilę, i dograć swoją partię.
Już dzień później Geldof pojawił się w siedzibie radia, by promować singiel, zapewniał przy tym, że dosłownie cały dochód z jego sprzedaży trafi do potrzebujących. To właśnie w tej kwestii doszło do konfliktu artysty z... rządem brytyjskim. Ten, z Margaret Thatcher na czele, nie chciał zrzec się pobrania podatku VAT ze sprzedaży wydawnictwa. Sprawa ta oburzyła opinię publiczną na tyle mocno, że rząd ostatecznie zrzekł się podatku i przekazał go w całości na cele charytatywne.
"Do They Know It's Christmas?" - kolosalny sukces
Płyta, na której znalazł się singiel Do They Know It's Christmas? została oficjalnie wydana 3 grudnia 1984 roku. Utwór natychmiast trafił na szczyt brytyjskiej listy przebojów, osiągając milionowy nakład w pierwszym tygodniu od premiery. Utwór znajdował się na pierwszy miejscu zestawienia przez kolejne pięć tygodni, przynosząc ogromny dochód, w całości przekazany na zniwelowanie skutków głodu w Etiopii. Akcja ta zainspirowała kolejnych artystów na całym świecie do podobnych działań - to pod jej wpływem w styczniu 1985 roku grupa amerykańskich artystów zebrała się, by nagrać, kultowy już utwór, We Are The World.
Live Aid - koncert, który zapisał się w historii na zawsze
Cały projekt miał swoją kontynuację w 1985 roku. Dokładnie w sobotę 13 lipca zorganizowany został monumentalny koncert Live Aid, który odbywał się jednocześnie na Stadionie Wembley w Londynie i na Stadionie Johna F. Kennedy'ego w Filadelfii. Wydarzenie okazało się być ogromnym sukcesem i doprowadziło do zebrania kolejnych środków, które przekazane zostały organizacjom, zajmującym się działaniami na rzecz potrzebujących w Etiopii.
Jak dziś ocenić inicjatywę?
Utwór Do They Know It's Christmas? jest dziś jedną z najsłynniejszych świątecznych kompozycji w historii. Projekt był wznawiany co dziesięć lat, jednak wciąż największym przebojem pozostaje oryginalna wersja. W 2024 roku natomiast, gdy ogłoszono premierę nowego miksu kompozycji z okazji 40 lat od jej premiery, w której połączono wokale z nagrań z 1984 i 2014 roku, wokół utworu rozbrzmiała duża dyskusja. Jej inicjatorem był raper Fuse ODG, który publicznie ogłosił, że w 2014 roku odrzucił zaproszenie do wzięcia udziału w nagraniach nowej wersji Do They Know It's Christmas?. Wyjaśnił on, że obecnie znacznie zmieniło się podejście ludzi do Afryki i tamtejszej rzeczywistości, a jego zdaniem inicjatywa Geldofa i Ure'a ma znamiona kolonializmu i utrwala szkodliwe stereotypy na temat tego kontynentu, z czym on absolutnie nie chciał mieć nic wspólnego. Odpowiedział na to wszystko Ed Sheeran, który brał udział w nagraniach 10 lat temu, jednak wyjaśnił, że dziś tego żałuje i podziela stanowisko kolegi po fachu. Głośno było także na temat słów wokalisty, iż nie wyraził on zgody na to, by wykorzystać jego partie w nowej wersji kompozycji, a gdyby takie pytanie się pojawiło, to odmówiłby.
Wszystko to spowodowało, że świat owszem, przypomniał sobie Do They Know It's Christmas?, jednak po to, by analizować tekst kompozycji, doszukując się w nim znamion rasistowskiego podejścia. Nie da się ukryć, że to niezwykle przykre, gdy zapomina się o pierwotnym celu nagrań utworu i całkowicie odrzuci okoliczności, w jakich powstawał 40 lat temu. Nie ma wątpliwości, że Fuse ODG ma rację twierdząc, że dziś należy oddać prawo do tworzenia narracji mieszkańcom Afryki - czy jednak tak łatwo jest wyjąć dzieło z danego okresu i tak łatwo umieścić je w zupełnie innym?