Mick Taylor

i

Autor: Wikimedia Commons

Z historii rocka

Historia odejścia Micka Taylora z The Rolling Stones. Dlaczego jego decyzja była zaskoczeniem?

2025-01-14 11:30

W grudniu 1974 roku dość niespodziewanie z formacji The Rolling Stones, po zaledwie pięciu latach, postanowił odejść gitarzysta Mick Taylor. Nie da się ukryć, że muzyk był kluczową postacią dla zespołu na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych.

Dzień, w którym Mick Taylor odszedł z The Rolling Stones

Mick Taylor przyszedł na świat 17 stycznia 1949 roku w Welwyn Garden City. Dorastał w robotniczej rodzinie. Jego przygoda z gitarą zaczęła się dość szybko. Po instrument sięgnął, kiedy miał dziewięć lat. Nic więc dziwnego, że w czasach szkolnych założył swój pierwszy zespół: The Juniors and the Strangers. Później przyszła pora na formację Gods, która nawet była supportem dla legendarnego tria Cream. 

Kluczowe okazało się jednak dołączenie Taylora do Bluesbreakers Johna Mayalla. Przyszły gitarzysta The Rolling Stones zastąpił w składzie Petera Greena, który odszedł, aby stworzyć Fleetwood Mac. Mick Taylor miał wówczas siedemnaście lat. Muzyk zagrał m.in. na albumach Crusade czy Bare Wires. Śmiało można stwierdzić, że gdyby nie Mayall, być może gitarzysta nigdy nie trafiłby do ekipy dowodzonej przez Micka Jaggera i Keitha Richardsa. To właśnie on zarekomendował Taylora muzykom The Rolling Stones, którzy w 1969 szukali następcy Briana Jonesa

Najsłynniejsze logo w historii rocka należy do The Rolling Stones. Jak powstało?

Na początku lipca zadebiutował na scenie w trakcie darmowego koncertu w Hyde Parku w Londynie, który zgromadził ok. ćwierć miliona osób. Mick Taylor dograł się także do dwóch utworów, które znalazły się na albumie Let It Bleed (1969). 

Jego grę słyszymy na słynnych płytach Stonesów: Sticky Fingers (1971), Exile on Main Street (1972), Goats Head Soup (1973) oraz It’s Only Rock’n’Roll (1974). Jeśli chodzi o udział kompozytorski, gitarzysta został podpisany jedynie przy Ventilator Blues. Producent Andy Johns, który współpracował z zespołem, twierdził, że Jagger i Richards "nie pozwalali mu pisać żadnych piosenek". Przez co zapewne narastała u niego pewnego rodzaju frustracja. 

Wewnątrz zespołu nie działo się najlepiej. Używki mocno dawały o sobie znać. A na linii Taylor-Richards dochodziło do licznych spięć. Czara przelała się w grudniu 1974. 

Mick Taylor zrzucił na nas bombę i powiedział, że odchodzi z zespołu i ma inne plany, w co nie mogliśmy uwierzyć. Właśnie planowaliśmy trasę po Stanach Zjednoczonych na 1975 rok, a on tak nagle nas zostawił. Mick nigdy nie potrafił wyjaśnić, dlaczego odszedł – pisał gitarzysta Keith Richards w swojej autobiografii Życie

Nastąpiło to tuż przed nagrywaniem w Monachium kolejnego albumu – Black and Blue. Oficjalne oświadczenie dla prasy w tym temacie wydał Taylor, który napisał, że "czuje, że nadszedł czas, aby ruszyć dalej i zrobić coś nowego". 

Mogę się tylko domyślać, o co mu chodziło. Może miało to coś wspólnego z jego żoną Rose. Jednak to, że zdecydował się odejść, było dowodem na to, iż do nas nie pasował. I chyba nie chciał pasować. Myślał pewnie, że ze Stonesami w CV będzie mógł pisać i produkować. Nic jednak nie zdziałał – wspominał Richards w książce. 

Na jego miejsce zatrudniono Ronniego Wooda, który w Stonesach gra do dziś. Z kolei Taylor wydał dwa albumy solowe, ale przede wszystkim poświęcał się pracy w roli gitarzysty sesyjnego. Ze swoimi dawnymi kolegami z zespołu grał na jednej scenie w trakcie trasy koncertowej zorganizowanej z okazji świętowania 50-lecia działalności, która odbyła się w latach 2012-2013. Dołączał, aby wspólnie wykonywać utwór Midnight Rambler z Let It Bleed

Oto 5 ciekawostek o albumie Exile on Main St. formacji The Rolling Stones: