Harry Styles zyskał sławę na całym świecie jako jeden z członków boysbandu One Direction. Grupa zawiesiła działalność w 2016 roku, a już rok później wokalista wydał swój debiutancki album studyjny, z którego pochodzi przebój Sign of the Times. W 2019 roku ukazała się płyta Fine Line, która uznawana jest za jedną z najlepszych popowych ostatnich lat. W maju ubiegłego roku muzyk wydał trzecie już wydawnictwo. Harry's House (tytuł nawiązuje do kultowego utworu Joni Mitchell) osiągnął ogromny sukces na całym świecie, zadebiutował na szczytach list w Wielkiej Brytanii i w USA i spotkał się z uznaniem krytyków. Na tegorocznej gali rozdania nagród Grammy płyta ta została nagrodzona statuetką za Album Roku.
Harry Styles to nowy David Bowie? Współpracownik legendarnego artysty ostro komentuje
To właśnie to wydarzenie stało się okazją do ostrego komentarza ze strony Tony'ego Visconti. Producent muzyczny, wieloletni współpracownik Davida Bowie, skrytykował galę i wyraził swoją opinię na temat wygranej Stylesa i jego występu, który nie należy do najbardziej udanych. Visconti napisał, że spotkał się z opiniami, iż Harry jest współczesnym Davidem Bowie, co najpewniej ma duży związek z eksperymentowaniem z modą, co rzeczywiście dotyczy obu artystów. Producent stwierdził jednak, że Brytyjczyk nie jest godny tego typu porównań.
Ktoś powiedział mi, że Harry Styles to nowy Bowie? Po tym, co zobaczyłem dziś wieczorem On nie jest godzien czyścić jego butów - napisał Visconti na swoim Facebooku (post nie jest już dostępny).