Graham Coxon (Blur) wskazał utwór, który zmienił jego życie
Graham Coxon to muzyk najbardziej znany z gry w brytyjskiej formacji Blur. Gitarzysta i wokalista prowadzi również karierę solową od końca lat dziewięćdziesiątych.
Nie każdy o tym wie, że w czasach młodzieńczych Coxon był fanem rocka progresywnego. Opowiedział o tym w jednym z ostatnich wywiadów.
Kiedy byłem nastolatkiem, wciągnąłem się w muzykę Van der Graaf Generator, Caravan, Matching Mole czy Roberta Wyatta. Utwór "Ladies of the Road" King Crimson zmienił moje życie, ponieważ był dość dziwny. Uczyłem się gry na saksofonie, a także na gitarze, a ten numer ma najbrudniejsze solo na saksofonie tenorowym, jakie kiedykolwiek słyszałem – powiedział Coxon w rozmowie dla The Guardian.
Ladies of the Road znalazł się na czwartym studyjnym albumie King Crimson zatytułowanym Islands z 1971 roku.
W 2022 roku, w wywiadzie dla The Line of Best Fit, Coxon również opowiedział o swojej młodzieńczej fascynacji rockiem progresywnym.
– Zacząłem interesować się rockiem progresywnym dzięki Julii, mojej dziewczynie, i jej kolekcji płyt. Miałem wówczas 17 lat. [...] Grałem na saksofonie w zespole The Curious Band, który był zespołem improwizującym. Ktoś dał mi wówczas kasetę z utworami "God Song" Roberta Wyatta i "Ladies of the Road" King Crimson. W tym utworze jest moje ulubione solo gitarowe w historii. Nawiasem mówiąc, ta kaseta się zepsuła, kiedy byłem nastolatkiem. W 2011, a może 2012, kupiłem "Islands" King Crimson i na nowo odkryłem tę piosenkę. To było coś niesamowitego.
Czy Blur jeszcze wróci na scenę?
W kwietniu 2024 formacja Blur zagrała dwa koncerty na amerykańskim festiwalu Coachella. W trakcie drugiego występu wokalista Damon Albarn zwrócił się do publiczności następującymi słowami: – W duchu przejrzystości i prawdy jest to prawdopodobnie nasz ostatni koncert. W grudniu 2023 lider Blur, w wywiadzie dla francuskiego Les Inrockuptibles, przyznał że jest bardzo zadowolony z ciepłego przyjęcia albumu The Ballad of Darren, który ukazał się po dłuższej przerwie wydawniczej grupy, i z tego, że mógł ponownie stanąć na scenie z pozostałymi członkami Blur, ale... to wszystko, co działo się wokół formacji to "dla niego za dużo". – Nie mówię, że nie zrobię tego ponownie, to był wspaniały sukces, ale nie zastanawiam się nad przeszłością – dodał Albarn.
Nie wiadomo więc, na ten moment, co dalej z Blur.