Pete Townshend / The Who

i

Autor: 0000554/Reporter/EAST NEWS

Gitarzysta The Who nie wytrzymał i nawrzeszczał na fana. To, co zrobił później, zaskoczyło wszystkich

Podczas koncertu The Who doszło do niecodziennego wydarzenia. Gitarzysta zespołu nie mógł się powstrzymać i nawrzeszczał na jednego z fanów, by później... spełnić jego prośbę.

The Who ciągle koncertuje i nawet po kilku latach grania zaskakuje na muzycznej scenie. Najwięcej kontrowersji budzi zawsze Pete Townshend, który znany jest ze swojego ciętego języka, niesamowitej szczerości i impulsywności. Gitarzysta wielokrotnie podkreślał, że nie przepada za koncertowaniem, a szczególnie za tym, jak fani dyktują mu co ma zagrać. Do ciekawej sytuacji doszło jednak w Tampie, gdzie Pete w czasie koncertu najpierw skrzyczał swojego fana, a później spełnił jego prośbę.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ramones - 10 najbardziej rozpoznawalnych kawałków zespołu. To klasyka punk rockowego grania!

CO TAM W ŚRODKU GRA - ACID DRINKERS WINYL

Gitarzysta The Who nawrzeszczał na fana, a później zagrał dla niego piosenkę

Podczas koncertu na Florydzie zespół potrzebował chwili na ponownie ustawienie odsłuchu. Po kilkuminutowym zamieszaniu muzycy zapomnieli jaki utwór mieli teraz wykonać. Jeden z fanów zaczął wykrzykiwać, żeby zaśpiewali "Naked Eye". W pewnym momencie Pete Townshend zareagował i wykrzyczał do słuchacza:

"Zamknij się. Zamknij się, k*rwa z tym swoim Naked Eye, okej? Nie gramy na życzenie. Widziałem cię już wiele razy, kocham cię, pewnie opłaciłeś moje Ferrari"

Po chwili gitarzysta zapytał się Daltreya, co mają teraz wykonać. Rozbawiony zaproponował "może Naked Eye?". Pete nie był do tego przekonany i zareagował stanowczym "Nie". Po krótkiej chwili zapytał "Naprawdę chcesz to zagrać po tym wszystkim?". Chwilę później zamienił gitarę na akustyczną i ze sceny wybrzmiał właśnie ten numer. Poniżej możecie zobaczyć materiał wideo, który przedstawia właśnie ten ikoniczny moment.