„Too Much” to poruszająca opowieść o emocjonalnie niedostępnym obiekcie jej uczuć. girl in red zadbała jednak o to, aby utwór nie był melancholijną piosenką o złamanym sercu – „Too Much” jest bowiem przesiąknięty lirycznym humorem, a jej wokalowi towarzyszą energetyczne gitary i wielkie popowe momenty.
Zawsze mówiono mi, że jestem «too much» – zarówno przez całe moje dzieciństwo, jak i w dorosłym życiu. Odrzucanie mnie, gdy byłam najszczęśliwsza lub najbardziej podekscytowana, sprawiało, że czułam się niepewnie, wyobcowana i dziwna. Dopiero gdy spotkałam się z tym samym uczuciem w swoich związkach, zdałam sobie sprawę, jak bardzo boli mnie to, że nigdy nie czuję się w pełni akceptowana. Myślę, że kulturowo ludzie mają tendencję do bycia zbyt «cool», by dobrze się bawić i pokazywać swoje prawdziwe emocje. Mam już serdecznie dość tej fasady!
Artystka podzieliła się oficjalnym teledyskiem do piosenki w reżyserii Fiony Jane Burgess (prod. Smuggler). Klip ukazuje frustrację girl in red podczas związkowej kłótni. Konflikt rozgrywa się jednak na scenie, i to z niezbyt empatyczną publicznością. Są tu także tancerze w garniturach, nadmuchane serce, trumna, płyny ustrojowe i vintage Myszka Miki. Kampowy świat, który stworzyła, doskonale odzwierciedla tekst piosenki. Fenomenalny klip miał swoją premierę na MTV Live, MTVU, MTV Biggest Pop oraz na bilbordach Paramount na Times Square.
girl in red spędziła większość 2023 roku jako support Taylor Swift na trasie „The Eras Tour” oraz na własnej festiwalowej trasie. Artystka znajdzie się na nadchodzącej kompilacji A24 Music „Everyone’s Getting Involved: A Tribute to Talking Heads’ Stop Making Sense”, która jest hołdem dla ponownej premiery kultowego filmu koncertowego Jonathana Demme’a i 40. rocznicy soundtracku.
Polecany artykuł: