Black Sabbath

i

Autor: Wikimedia Commons

Z historii rocka

Geezer Butler wspomina wyrzucenie Ozzy'ego Osbourne'a z Black Sabbath. "To była decyzja, która rozdzierała serce"

2024-10-25 13:48

Geezer Butler ostatnio wrócił wspomnieniami do końca lat siedemdziesiątych, kiedy to Ozzy Osbourne został oficjalnie wyrzucony ze składu Black Sabbath. – To była decyzja, która rozdzierała serce, ponieważ wspólnie dorastaliśmy – powiedział basista.

Geezer Butler wspomina wyrzucenie Ozzy'ego Osbourne'a z Black Sabbath

Pod koniec 1977 roku, po nagraniu siedmiu studyjnych albumów, Ozzy Osbourne postanowił odejść z Black Sabbath. Muzycy zatrudnili więc nowego wokalistę – Dave'a Walkera – z którym zaczęli przygotowywać materiał z myślą o kolejnej płycie. 

Jednak chwilę przed wejściem do studia, Osbourne chciał wrócić do zespołu. Tak też się stało, ale nie chciał on śpiewać rzeczy stworzonych z Walkerem. – Weszliśmy do studia praktycznie bez piosenek. Pisaliśmy rano, żeby móc ćwiczyć i nagrywać wieczorem – wspominał gitarzysta Tony Iommi w książce The Story of Black Sabbath: Wheels of Confusion.

Ostatecznie we wrześniu 1978 roku na rynku ukazał się album Never Say Die! Wszyscy muzycy Black Sabbath w tamtym okresie nadużywali wszelkich używek. Ale najbardziej właśnie Osbourne. Zespół więc postanowił się z nim rozstać. W kwietniu 1979 taką wiadomość przekazał mu osobiście perkusista Bill Ward

Człowiek Z Metalu - Wojciech Cugowski o koncercie Black Sabbath

O kulisach tamtej decyzji ostatnio opowiedział szerzej Butler w podcaście prowadzonym przez Boba Lefsetza. 

To była decyzja, która rozdzierała serce, ponieważ wspólnie dorastaliśmy. Razem walczyliśmy z przeciwnościami losu. Dokonywaliśmy cudów, odnieśliśmy sukces. I dlatego to było bolesne. To tak, jakbyś odciąć sobie rękę. Musiał jednak zmienić swoje życie, potrzebował tego. Wszyscy ćpaliśmy i piliśmy, ale potrafiliśmy funkcjonować. A Ozzy już nie. Tworzyliśmy album w Bel Air, Ozzy jednak nie był zainteresowany muzyką. W końcu Tony powiedział: "Ozzy musi odejść. Po prostu nie jest tym wszystkim zainteresowany. Zespół nigdzie nie zajdzie, jeśli będziemy tak dalej postępować" – przyznał Butler. 

Na następcę Osbourne'a w Black Sabbath został wybrany Ronnie James Dio, znany chociażby z Rainbow. – Tony stwierdził: "Właściwie to byłem ostatnio na imprezie i rozmawiałem z nim, ma absolutnie genialny głos. Myślę, że powinniśmy dać mu szansę". Podjął więc decyzję, aby pozbyć się Ozzy'ego. Nie chcieliśmy tego robić, ale musieliśmy dla naszego, a także jego dobra. Wszystko ostatecznie wyszło świetnie. Pojawił się Ronnie James Dio… Zaśpiewał kilka utworów, które napisaliśmy i był genialny. Takiej osoby potrzebowaliśmy. Ozzy nie mógł w to uwierzyć. To tak, jakby spadła na niego masa cegieł. Mieliśmy siebie, ale Ozzy nie miał nikogo. Na szczęście, wtedy pojawiła się Sharon i go uratowała – podsumował basista. 

Osbourne rozpoczął więc karierę solową. Jego debiutancki album, zatytułowany Blizzard of Ozz, ukazał się na rynku we wrześniu 1980. Później jednak jeszcze wrócił do Black Sabbath... 

Oto najlepsze albumy w dyskografii Black Sabbath [TOP5]: