Na początku lutego 2024 roku, dosłownie na moment przed rozpoczęciem pożegnalnej trasy koncertowej Sepultury, odejście z zespołu ogłosił Eloy Casagrande. Niemal natychmiast w przestrzeni publicznej pojawiły się plotki, że za decyzją perkusisty stoi przyjęta przez niego propozycja o dołączenie do Slipnota. Wieści te zostały oficjalnie potwierdzone w kwietniu, a sam zainteresowany po raz pierwszy pojawił się na scenie z amerykańską ikoną nu metalu dokładnie 25 kwietnia.
Od tamtej pory o Casagrande nie przestaje być głośno. Fani i fanki Slipknota bardzo dobrze oceniają jego grę na trasie zespołu, na której to świętował on 25-lecie swojego debiutanckiego albumu. W końcu Eloy został okrzyknięty perkusistą roku według magazynu "Modern Drummer".
Symboliczne znacznie maski perkusisty
Póki co świat wciąż czeka na to, by usłyszeć nową muzykę zespołu, w nagraniach której brał Casagrande - a wiemy, że takowa powstała, z pewnością nagrano kawałek, zatytułowany Long May You Die. Na ten moment jednak Slipknot wciąż skupia się na koncertowaniu - już 28 lutego zagra na Knotfest w Australii, do tego w tle gdzieś widać plotki o wydaniu "mitycznego" krążka Look Outside Your Window.
Przygotowując się do serii koncertów, Casagrande znalazł jednak moment na to, by wziąć udział w podcaście "Modern Drummer". W rozmowie perkusista postanowił objaśnić symbolikę maski, w jakiej pojawia się na scenie ze Slipknotem. Ta ma biały kolor, na jej czole widoczny jest ślad - w domyśle od kuli - a z oczu wypływają cienkie strugi w czarnym kolorze. Jak mówi Eloy, biel maski jest swego rodzaju hołdem dla wizerunku Joeya Jordisona w jego czasach w Slipknocie i sposób na ciągłe przywoływanie pamięci o nim. Wspomniane czarne kreski, przypominające strugi łez powstały natomiast z inicjatywy samego perkusisty. Są one upamiętnieniem jego brazylijskich korzeni i stanowią odwołanie do rdzennych mieszkańców tego kraju. Wyraz "twarzy", przedstawiony na masce zaś to pomysł Shawna "Clowna" Crahana, który stwierdził, że taką właśnie Eloy ma minę podczas gry. Ślad dziury po kuli zaś odnosi się do niezwykle przeżycia bębniarza.
Jak wspomina, dwa lata temu przebywając w São Paulo padł ofiarą kradzieży, a sprawcy przyłożyli mu broń w sam środek czoła. Jak mówi Eloy, pokojowo oddał napastnikom wszystko to, czego sobie zażyczyli, a Ci zdecydowali się go oszczędzić. Jak mówi perkusista, wydarzenie to w jakiś sposób go zmieniło, dlatego chciał je tu upamiętnić.
