13 listopada 2015 roku zespół Eagles Of Death Metal miał zagrać wyprzedany koncert na 1500 osób w paryskiej sali koncertowo-teatralnej Bataclan. Podczas wykonywania piosenki Kiss the Devil rozpoczął się atak terrorystyczny, w wyniku którego zginęło 89 osób. Napastnicy strzelali losowo w tłum, a kolejno zdetonowali kamizelki wybuchowe, gdy klub szturmowały już jednostki specjalne policji. Podczas zamachu na scenie obecni byli lider zespołu - Jesse Hughes i gitarzysta Eden Galindo. W ataku zginął 36-letni Nick Alexander, który pracował przy sprzedaży merchu zespołu podczas europejskiej trasy grupy.
Członkowie Eagles Of Death Metal składają zeznania w sprawie ataku terrorystycznego z 2015 roku
We wtorek 17 maja Jesse Hughes i Eden Galindo - jako ocalali i świadkowie zdarzenia - złożyli zeznania w paryskim sądzie. Obaj zgodnie stwierdzili, że ataki na zawsze zmieniły ich życie.
Galindo wspominał, jak uciekał bocznymi drzwiami, nie wiedząc, gdzie znajdują się napastnicy. Gitarzysta trafił ostatecznie na komisariat policji, na którym było “bardzo dużo osób pokrytych krwią”. Muzyk powiedział, że myśli o rodzinach ofiar i modli się za nie każdego dnia. Dodał także, że od tamtej chwili:
Żyję innym życiem. Już nigdy nie będę taki sam.
Jesse Hughes opowiada o zamachu
Hughes był bardzo poruszony podczas składania zeznań. Mówił on, że gdy usłyszał strzały wiedział, że “wielu czeka śmierć”. Muzyk rzucił się do ucieczki, by ratować własne życie, podczas gdy:
Prawie 90 naszych fanów zostało zamordowanych na naszych oczach.
Akt oskarżenia w sprawie zamachu z 2015 roku
Głównym oskarżonym w sprawie jest jedyny ocalały z grupy zamachowców - Salah Abdeslam. Początkowo jego zeznania pełne były sprzeczności i wrogości, jednak w zeszłym miesiącu mężczyzna załamał się i prosił rodziny ofiar o przebaczenie oraz złożył im kondolencje. Proces ma zakończyć się w przyszłym miesiącu.