Poppy

i

Autor: Wikimedia Commons - fot. Justin Higuchi

rockowe newsy

Dziennikarka zaliczyła wpadkę na Grammy! Pomyliła wokalistki ze świata metalu...

2025-02-04 9:48

Tegoroczna gala rozdania nagród Grammy za nami. Znamy nagrodzonych, od prawie dwóch dni świat komentuje wszystkie skandale i najgłośniejsze momenty całej gali. Sporo działo się tym razem na czerwonym dywanie - pokaz Kanyego Westa i jego żony, ale był też dość niezręczny moment, dotyczący stricte świata ciężkich brzmień...

W nocy z 2 na 3 lutego odbyła się tegoroczna, sześćdziesiąta siódma już gala rozdania nagród Grammy. Nie da się ukryć, że największym wygranym imprezy był raper Kendrick Lamar - muzyk miał szansę na pięć statuetek i udało się się wygrać wszystkie, a to dzięki kawałkowi Not Like Us. Diss na innego rapera, Drake'a zgarnął nagrody w kategoriach gatunkowych, nagrodzono go także za 'Utwór roku' i 'Nagranie roku'. Sporo mówi się także o Beyoncé, która zdobyła pierwszą w karierze Grammy za 'Album roku', a za takowy uznano jej utrzymane w stylu country i americana wydawnictwo Cowboy Carter (także statuetka za 'Album roku country', co czyni Beyoncé pierwszą w historii tej nagrody czarnoskórą kobietą, której udało się ją zdobyć).

Jeśli chodzi o świat rocka i metalu, tu nagrodzeni zostali The Beatles ('Najlepsze rockowe wykonanie' za Now and Then), Gojira za ich kultowe już wykonanie Mea Culpa (Ah! Ça ira!), Panowie z The Rolling Stones za album Hackney Diamonds, czy St. Vincent, nagrodzona aż trzema statuetkami za swój album All Born Screaming.

Najlepsze zagraniczne albumy 2024 roku - rock, metal i alternatywa

Pomylone wokalistki!

Jeśli chodzi o jedyną metalową kategorię na Grammy, czyli 'Najlepszy występ metal' poza francuską formacją szansę na wygraną mieli i miały także Metallica, Judas Priest, Knocked Loose i Poppy oraz grupa Spiritbox. To właśnie dwóch jedynych kobiet nominowanych do statuetki dotyczyła wpadka jednej z dziennikarek, obecnych na czerwonym dywanie.

Reporterka portalu Stage Right Secrets, zaprosiła do rozmowy frontmankę Spiritbox, Courtney LaPlante. Kłopot polega na tym, że była przekonana, że rozmawia z... Poppy! Wokalistka postanowiła nie wyprowadzać dziennikarki z błędu i kontynuowała wypowiedź, mówiąc: "Jestem Poppy i cieszę się, że zostałam nominowana wraz z Knocked Loose, mam nadzieję, że wygramy". W dalszej części rozmowy LaPlante zwróciła uwagę na fakt, że jeszcze nigdy w ponad 35-letniej historii tej nagrody nie otrzymała jej żadna kobieta (nie zmieniło się to w tym roku) i dodała, wciąż jako Poppy, że ma nadzieję, że to właśnie ona będzie tą, która zapisze się w historii. Poniżej nagranie niezręcznego, ale świetnie rozegranego przez LaPlante, wywiadu.

Oto 5 ciekawostek o albumie "Pearl" Janis Joplin: