Fani od lat liczą na nowy album Guns N' Roses, a niespodziewanie kilka miesięcy temu premierę swojego nowego, solowego wydawnictwa zapowiedział basista formacji, Duff McKagan. W piątek 20 października artysta podzielił się ze światem płytą, zatytułowaną Lighthose. Wydawnictwo zostało bardzo ciepło przyjęte przez branżę, znalazł się na nim chociażby wyjątkowy duet z Iggym Popem. Taka premiera stała się okazją do wywiadów, a Duff swoje na temat świata muzyki wie!
Co czeka ciężkie brzmienia według basisty?
W wywiadzie dla "Classic Rock" muzyk zdecydował się zdradzić, co myśli o przyszłości rocka. Duff ma dość optymistyczne i pozytywne nastawienie do tego tematu wskazując, że widzi wśród publiczności na koncertach Guns N' Roses bardzo dużo młodych ludzi pełnych pasji i miłości do ciężkiego grania. Liczy on na to, że doczeka tego, gdy taka publika będzie przychodziła na koncerty grupy, tworzonej przez 20-kilkulatków i będzie dosłownie mdleć na ich widok.
Widzę tych młodych ludzi przychodzących na koncert Guns N' Roses i myślę sobie: "Człowieku, fajnie, że do nas przychodzisz, ale powinien być zespół, który ma w składzie 21 lub 22-latków, a ty, kur*a, tracisz przytomność na ich widok". Nie wiem, czy tak będzie, ale mam cholerną nadzieję, że tak - mówi Duff w rozmowie.
Duff wprost o Axlu Rosie
Jako gość audycji "Trunk Nation Power Trip Special" Duff opowiedział o relacjach między członkami Gunsów, skupiając się na trójkącie on-Slash-Axl Rose. Muzyk powiedział, że obecna trasa grupy przebiega świetnie, a to wszystko dlatego, że jej członkowie naprawdę dobrze się razem bawią. Duff ma też bardzo dużo słów uznania dla wokalisty Guns N' Roses - postrzega on Axla dosłownie jako mistrza i uważa, że to niesamowite, że jest on w stanie występować i śpiewać przez przeszło trzy godziny. Powiedział też, że wiele się od niego nauczył pracując nad autorskim projektem.
Axl to pieprzony mistrz. On jest mistrzem. To znaczy, widzę go śpiewającego każdego wieczoru przez trzy godziny. To, co on robi, wiele się nauczyłem z tego, jak śpiewa. Slash też jest pieprzonym mistrzem, a zespół rządzi. Bycie w tym zespole jest naprawdę satysfakcjonujące i bycie jego częścią jest wspaniałe. Gramy długie trasy. Gramy długie koncerty - mowił Duff.