Robert Trujillo na temat procesu komponowania w Metallice
W 2003 roku do Metalliki dołączył oficjalnie basista Robert Trujillo. Pierwszy koncert z zespołem zagrał w więzieniu San Quentin (tam też kręcono teledysk do utworu St. Anger). Muzyk jest więc w grupie już od ponad 20 lat i nagrał z nią trzy studyjne albumy: Death Magnetic (2008), Hardwired... to Self-Destruct (2016) i 72 Seasons (2023).
Jeśli chodzi o jego wkład w komponowanie muzyki, przez lata był raczej ograniczony. Choć na ostatniej płycie Metalliki nazwisko basisty pojawia się przy okazji aż trzech utworów: Screaming Suicide, Sleepwalk My Life Away oraz You Must Burn!.
Na temat komponowania w Metallice ostatnio wypowiedział się Trujillo, w rozmowie dla portalu Ultimate Guitar.
Kiedy dołączyłem do Metalliki, wiedziałem, że ci goście piszą niesamowite piosenki. Nie zamierzam się nagle wtrącać. Lubię sprawiać, kiedy ludzie czują się szczęśliwi i komfortowo. Moja rola polega na tym, aby wspierać to, co jest potrzebne zespołowi. Piszę piosenkę z chłopakami, w ten sposób się do tego przyczyniam – powiedział muzyk.
Robert Trujillo opowiedział także szczegółowo, jak wygląda proces tworzenia utworów przez zespół. Basista dodał, że często jest on oparty na współpracy każdego członka zespołu w jednym pomieszczeniu.
– Niezależnie od tego, czy moje nazwisko widnieje wśród autorów utworu, czy nie, zawsze dorzucam swój wkład. Za każdym razem jestem w pokoju z Larsem i Jamesem, gdy pracujemy nad muzyką. James zawsze jest otwarty na moje pomysły. Środkowa część w "You Must Burn!" powstała, dzięki temu, że jammowałem z Jamesem w sali prób. Stało się to potem częścią całego utworu. Chodzi o to, żeby rzeka płynęła we właściwym kierunku. O to, żeby dopasować się do pozostałych osobowości. To jak życie z rodziną. To braterstwo. Trzeba się szanować, a także wzajemnie sobie pomagać – wyjaśnił Trujillo.
Robert Trujillo prawie zawalił przesłuchanie do Metalliki
Trujillo, w niedawnym wywiadzie dla Behind The Bassline, wspominał przesłuchanie do Metalliki. Basista przyznał otwarcie, że o mały włos by je... zawalił. Dlaczego?
– Przesłuchanie trwało dwa dni. Pierwszy dzień był bardziej spontaniczny. Bob Rock nagrał już bas na album "St. Anger", a także całość wyprodukował. Jestem więc w studiu i przyglądam się pracy związanej z nagrywaniem gitar. Wieczorem Lars Ulrich powiedział do mnie natomiast: "Hej, chodźmy na drinka". Mógłbym wytrzymać wypicie kilku piw, ale my piliśmy do piątej nad ranem. Obudziłem się z najgorszym kacem w moim życiu. A zaraz miałem grać z Metalliką, o jakiejś 10. Poszedłem do łazienki, ochlapywałem twarz wodą. Chciałem im powiedzieć, że jestem chory i nie wiem czy dam radę zagrać w trakcie przesłuchania – wspominał.
Mimo potężnego kaca, Trujillo na tyle dobrze się zaprezentował, że ostatecznie na stałe dołączył do Metalliki. Przypomnijmy, że o angaż walczył m.in. z Pepperem Keenanem (Corrosion Of Conformity), Scottem Reederem (Kyuss) czy Erikiem Averym (Jane’s Addiction).