Deryck Whibley (Sum 41) kontra były menadżer. Wszystko ma rozstrzygnąć sąd
Na początku października 2024 na rynku ukazała się autobiografia Derycka Whibley'a z zespołu Sum 41. W książce zatytułowanej Walking Disaster: My Life Through Heaven and Hell wokalista i gitarzysta poruszył dość mocno temat... molestowania seksualnego. Whibley oskarżył o to byłego menedżera Sum 41, Greiga Noriego.
Muzyk opisywał, że były menedżer zmuszał go do czynności seksualnych i nakazywał, by ten zachował to w tajemnicy. Kiedy wokalista próbował odciąć się od niego, menadżer zarzucił mu homofobię. Wszystko miało zacząć się, kiedy Whibley miał 16 lat.
Nori zaprzeczył wszystkim oskarżeniom. I domaga się odszkodowania od lidera Sum 41 o nieujawnionej, na ten moment, wysokości. W rozmowie z gazetą Toronto Star stwierdził, to Whibley zainicjował ten związek.
– Oskarżenie, że naciskałem na Whibleya, aby kontynuować związek, jest fałszywe. Oskarżenie, że naciskałem na Whibleya, aby kontynuować związek, oskarżając go przy tym o homofobię, jest fałszywe. Ostatecznie związek po prostu wygasł. Za obopólną zgodą. Nasza relacja biznesowa natomiast trwała – powiedział były menadżer formacji Sum 41, który pełnił tę funkcję do 2005 roku.
Whibley odniósł się do słów Noriego za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wideo, opublikowanym na Instagramie, powiedział: – Podtrzymuję każde słowo, które zapisałem w książce.
Lider Sum 41 domaga się od byłego menadżera 3 milionów dolarów zadośćuczynienia po tym, jak publicznie oskarżył go o kłamanie we wspomnianej autobiografii. Portal SooToday.com poinformował, że wkroczyli oni właśnie na ścieżkę sądową.
Deryck Whibley przyznał w książce, że dopiero, kiedy związał się z piosenkarką Avril Lavigne i wyznał jej, co się tak naprawdę stało, zrozumiał, że padł ofiarą molestowania seksualnego.
Sum 41 żegna się z fanami. To już koniec
W czerwcu 2024 formacja Sum 41 ogłosiła pożegnalną trasę koncertową po Europie. W jej ramach muzycy zagrali ponownie w Polsce. Koncert odbył się 9 listopada w łódzkiej Atlas Arenie.
Trasa na Starym Kontynencie zakończyła się w drugiej połowie listopada. Później formacja Sum 41 koncertowała w Australii oraz Kanadzie. Ostatni koncert zespołu zaplanowano na 30 stycznia 2025 roku w Toronto.
A dlaczego w ogóle zespół Sum 41 zdecydował się na zakończenie działalności? Deryck Whibley, w rozmowie dla stacji radiowej CJAY 92, powiedział, że podczas nagrań albumu Heaven :x: Hell z 2024 zdał sobie sprawę, że nie ma już w sobie pasji do dalszego tworzenia tego typu brzmienia. A teraz chciałby się natomiast skupić na czymś innym i włożyć całą swoją energię w nowy projekt.