Jak dziś rockuje?

Depeche Mode - 5 ciekawostek o albumie "Some Great Reward" na 40-lecie wydania | Jak dziś rockuje?

2024-09-20 14:41

Na "Some Great Reward" styl formacji Depeche Mode, tak naprawdę, się ukształtował, a muzycy dojrzeli. Nie będzie więc nadużyciem, jeśli nazwiemy całość pierwszym wielkim krążkiem w dorobku tego brytyjskiego zespołu. Mija właśnie 40 lat od premiery albumu!

Depeche Mode i Some Great Reward, czyli płyta-przełom

W sierpniu 1983 roku formacja Depeche Mode wypuściła w świat trzeci studyjny album, Construction Time Again. Był to niewątpliwie ważny krok, jeśli chodzi o rozwój stylu grupy. Zresztą sami muzycy, w wywiadach udzielanych w późniejszych latach, przyznawali otwarcie, że to był ich "właściwy" debiut. Wydaje się jednak, że prawdziwy przełom nastąpił na kolejnej płycie, która na półkach sklepowych pojawiła się dość szybko. 

Prace rozpoczęły się na początku 1984 w studiu Music Works znajdującym się w Londynie. Tam pierwotnie planowano w całości nagranie piosenek. Grupa nie wyrabiała się jednak z terminami, więc konieczne było też skorzystanie z usług niemieckiej Hansy. W Berlinie Zachodnim w większości powstał więc materiał wykorzystany na Some Great Reward, tu także odbyły się miksy.

Depeche Mode - przełomowe single zespołu / Eska Rock

Jeśli trzeba byłoby wskazać kluczowy moment w kwestii tworzenia płyty, wypadałoby wskazać premierę utworu People Are People, który w marcu ukazał się na singlu. Co ciekawe: muzycy początkowo nie planowali go umieszczać na płycie. Zmienili zdanie, kiedy okazał się sporym sukcesem. Ciepło przyjęto go w Europie, dostrzeżono również w Stanach Zjednoczonych, co było dla grupy bardzo istotne. Wyróżniał się on na pewno brzmieniem. – W "People Are People" jest bardzo mało grania. Właściwie wszystko zostało wsamplowane w Synclavier. Jeśli chodzi o dźwięki gitary, zmieniliśmy je trochę, gdy już były w Synclavierze. Zwiększyło to ekspresję i wszystko pozostało idealnie zgrane w czasie – mówił klawiszowiec Alan Wilder, który dołączył do Depeche Mode przed nagraniem Construction Time Again (cytat za książką Obnażeni. Prawdziwa historia Depeche Mode). 

Nowy muzyk mocno zaangażował się zresztą w produkcję Some Great Reward. Poświęcił się temu zadaniu, napisał także jedną z piosenek (If You Want). Całość, pod kątem realizacji, koordynował Daniel Miller z pomocą inżyniera Garetha Jonesa. Za kompozycję odpowiadał "mózg" Depeche Mode, czyli Martin Gore. Zaśpiewał on ponadto w It Doesn't MatterSomebody. Jego głos słyszymy również w Something to DoPeople Are People oraz Blasphemous Rumours.

Straszne opóźnienia i premiera we wrześniu

Muzycy wspominają, że atmosfera w studiu była naprawdę dobra. Nerwy zaczęły się jednak pod koniec prac. – Mieliśmy straszne opóźnienia. W rezultacie Dan, Gareth i ja dokończyliśmy album sami, ponieważ pozostali trzej członkowie grupy już zaplanowali swoje letnie wakacje i nie chcieli ich odwoływać. Przewidziałem, że nie uda nam się wyrobić w terminie i wstrzymałem się z planowaniem własnego urlopu, ponieważ nie chciałem opuścić procesu miksowania – podsumował Wilder. 

Some Great Reward ukazał się 24 września 1984 roku. Album dotarł do piątego miejsca w Wielkiej Brytanii, a w Stanach Zjednoczonych osiągnął 51. pozycję. Całość była promowana na największej, jak dotąd, trasie koncertowej w historii Depeche Mode. Rozpoczęła się ona trzy dni po premierze płyty i trwała aż dziesięć miesięcy. 

Muzycy w jej ramach, po raz pierwszy, zawitali za tzw. żelazną kurtynę. 30 lipca 1985 grupa zagrała na warszawskim Torwarze. – Nie wiedzieliśmy, czego oczekiwać, choć kilka stereotypów się sprawdziło. Warszawa była całkiem szara, przed sklepami stały kolejki – wspomniał po latach Alan Wilder na łamach Gazety Wyborczej. – Szczegółów koncertu dziś tak dobrze nie pamiętam, ale jestem pewien, że publiczność reagowała bardzo pozytywnie i żywiołowo. Tak było we wszystkich krajach bloku wschodniego

Na Some Great Reward zespół dojrzał, a na scenie muzycy czuli się coraz pewniej. – To jeden z albumów, który wywarł wpływ zarówno na mnie, jak i prawdopodobnie na wszystkich, którzy są w jakiś sposób związani z muzyką elektroniczną – powiedział, dla Trance Project, niemiecki DJ Paul Van Dyk. 

Album z 1984 roku był kolejnym etapem w drodze na szczyt. Zarówno ten komercyjny, jak i artystyczny. Wielkie sukcesy zbliżały się naprawdę wielkimi krokami! Przed Dave'em Gahanem, Martinem Gore'em, Alanem Wilderem i Andrew Fletcherem najlepsze dopiero czekało. Ale to temat na zupełnie inny artykuł... 

Jakie ciekawostki skrywa album Some Great RewardDowiecie się tego z galerii, którą umieściliśmy na samej górze niniejszego artykułu. 

Poniżej natomiast przypominamy najlepsze covery klasycznych utworów Depeche Mode: