David Gilmour, Rick Rubin

i

Autor: Wikimedia Commons/Jimmy Baikovicius, AdMedia/face to face

Wiadomości

David Gilmour myślał o współpracy z producentem Rickiem Rubinem. Dlaczego do niej nie doszło?

2024-09-11 13:38

Rick Rubin ma na koncie współpracę z wieloma znanymi zespołami czy artystami. Do tego grona mógł też dołączyć David Gilmour. Gitarzysta przyznał, że rozważał wybór Rubina na producenta albumu "Luck and Strange". Ostatecznie do tego nie doszło. Dlaczego?

David Gilmour myślał o współpracy z Rickiem Rubinem

6 września 2024 roku na rynku ukazał się długo oczekiwany solowy album Davida Gilmoura. Luck and Strange to pierwszy album gitarzysty z premierowym materiałem od dziewięciu lat.

Płyta została wyprodukowana przez samego Gilmoura oraz Charliego Andrew, który w przeszłości współpracował z alt-J czy Wolf Alice. Gitarzysta przyznał jednak, w jednym z wywiadów, że myślał, aby powierzyć to zadanie legendarnemu Rickowi Rubinowi.  

Oto basista wszech czasów według Ricka Rubina. Zaskakujący wybór?

Przypomnijmy, że wyprodukował on albumy m.in. Slayera, Red Hot Chili Peppers, Black Sabbath, System of a Down, Linkin Park czy Beastie Boys. Mógł mieć też na koncie, jak się okazuje, współpracę z Davidem Gilmour. Do niej ostatecznie nie doszło. Dlaczego? 

Myśleliśmy o Ricku Rubinie. Rozważaliśmy także inne osoby. Ale moja urocza żona, Polly, wpadła na pomysł, aby sprawdzić kogoś młodszego i rozchwytywanego wśród producentów – powiedział Gilmour w wywiadzie dla The Rockonteurs

Wybór, tak jak już zostało to wcześniej wspomniane, padł na Charliego Andrew. – W jego nagraniach była coś świeżego, to naprawdę mi się spodobało. Posłuchał moich wczesnych demówek, choć niektóre z nich nie były aż tak wczesne, ale z pewnością były niedokończone. Zadał mi kilka istotnych pytań, a następnie powiedział, że bardzo chciałby ze mną pracować – dodał gitarzysta. Gilmour ujawnił także, że skontaktował się z producentem Luck and Strange za pośrednictwem Instagrama. 

Gitarzysta zauważył również, że producent pomógł mu uchwycić w muzyce "coś innego". – Jest mniej tu krystalicznie czystej czystości, a spójność całego albumu uważam za coś niezwykłego – podsumował muzyk. 

David Gilmour jest bardzo zadowolony z nowego albumu

David Gilmour, w rozmowie dla Prog Magazine, stwierdził, że Luck and Strange to "najlepsze wydawnictwo, jakie nagrał od 1973 roku", czyli od czasów słynnego albumu The Dark Side of the Moon grupy Pink Floyd. Wielu fanów było zaskoczonych taką wypowiedzią. Nie zmienia to jednak faktu, że Luck and Strange zbiera dość pochlebne recenzje. Na naszej stronie też znajdziecie obszerne omówienie zawartości tego albumu. 

Na sam koniec dodajmy, że lada moment Gilmour ruszy w trasę promującą album. Rozpocznie się ona pod koniec września. Muzyk odwiedzi Stary Kontynent (sześć występów w Rzymie oraz pięć w Londynie), a później zawita do Stanów Zjednoczonych (łącznie dziewięć koncertów w trzech różnych lokalizacjach).

David Gilmour i jego pięć ulubionych utworów Pink Floyd: