4 maja miał miejsce wyjątkowy koncert zespołu Disturbed. W pewnym momencie frontman grupy, David Draiman przerwał występ, by zwrócić się do fanów z niezwykle ważnym przekazem. Artysta publicznie przyznał, że ostatnio miesiące były dla niego niezwykle trudne, a on sam zmagał się z depresją, w wyniku której o mało nie stracił życia. Muzyk w swoim przemówieniu wspomniał także zmarłych kolegów po fachu, którzy walczyli z tą chorobą oraz z uzależnieniami: Chestera Benningtona, Chrisa Cornella i Scotta Weilanda.
David Draiman dziękuje fanom
Odzew na słowa muzyka był ogromny. Fani w komentarzach pod nagraniem z jego przejmującymi słowami dziękowali mu za zwrócenie uwagi na tak duży problem, jakim jest depresja. Teraz Draiman postanowił ponownie zwrócić się do swoich wielbicieli. Muzyk zamieścił na swoim Tiwtterze wpis, w którym gorąco dziękuje fanom za ich relacje i za słowa wsparcia. Wokalista podkreślił, że obecnie ma się bardzo dobrze i zapewnił, że nigdzie się nie wybiera. Swoim fanom zaś napisał, że to właśnie oni dają mu powód do walki (nawiązując do tytułu piosenki A Reason to Fight Disturbed).