Dave Rowntree (Blur) pójdzie na koncert Oasis. "Będę pierwszy w kolejce"
To bez dwóch zdań jeden z najważniejszych muzycznych newsów tego roku. Formacja Oasis wraca na scenę po 15 latach od ogłoszenia rozpadu. Wiadomo już, że zespół zagra w 2025 roku 19 koncertów, w tym siedem na stadionie Wembley w Londynie. Wszystkie występy zaplanowano w Wielkiej Brytanii oraz Irlandii.
Z tej informacji ucieszyli się fani na całym świecie. Pozytywnie zareagował na to również Dave Rowntree, perkusista formacji Blur, czyli głównego rywala Oasis na brytyjskiej scenie w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Przypomnijmy, że pomiędzy tymi dwoma zespołami był ogromny konflikt.
Rowntree w nowym wywiadzie dla BBC powiedział, że "na pewno pójdzie" w przyszłym roku na koncert Oasis. Perkusista Blur dodał, że będzie stał jako "pierwszy w kolejce", ponieważ nigdy wcześniej nie widział tej grupy na żywo.
W ubiegłym roku, w rozmowie dla hiszpańskiego dziennika El Pais, muzyk podkreślił, że obecnie zespoły "dobrze się ze sobą dogadują". Nie zawsze jednak tak było.
W przeszłości grupa Blur specjalnie przesunęła premierę utworu Country House, żeby singiel ukazał się tego samego dnia, co nowa piosenka Oasis. Z kolei Noel Gallagher życzył muzykom Blur, żeby "zachorowali na AIDS i umarli". To tylko pierwsze przykłady z brzegu.
Perkusisty Blur uważa, że konflikt między zespołami był w znacznym stopniu napędzany przez media. Zaostrzano go poprzez m.in. podział "północ-południe" w Wielkiej Brytanii. Muzyków Blur postrzegano jako reprezentantów południowej klasy średniej, a Oasis jako głos robotników z północy kraju.
– Połączenie Blur i Oasis zmieniło znaczenie gatunku muzyki pop, a to nie zdarza się zbyt często – podsumował natomiast Rowntree we wspomnianym wywiadzie dla BBC.
Później konflikt stracił na swoim znaczeniu. A między muzykami nie było już takiej wrogości. Wystarczy wspomnieć, że w 2017 roku Noel Gallagher zaśpiewał w piosence We Got The Power formacji Gorillaz, projektu Damona Albarna z Blur.
