Informacja obiegła opinię publiczną w godzinach późnowieczornych czasu polskiego w czwartek 6 lutego. Wieści o śmierci Dave'a Jerdena przekazali jego bliscy za pośrednictwem wpisu w mediach społecznościowych. Z oficjalnego oświadczenia wynika, że znany producent zmarł w środę 5 lutego we śnie. Córki Jerdena, które są autorkami wpisu, wskazują, że na ten moment ciężko im znaleźć więcej słów, wspominają jednak zmarłego jako "najlepszego tatę" i osobę, która przez lata z powodzeniem inspirowała innych.
Poniżej oświadczenie, informujące o śmierci Dave'a Jerdena:
Dave Jerden - postać kluczowa dla muzyki grunge
Dave Jerden rozpoczął pracę, początkowo jako inżynier w studiach nagraniowych, już w późnych latach 70. Jednym z pierwszych wydawnictw, za produkcję którego odpowiadał to Remain in Light zespołu Talking Heads. W kolejnych latach współpracował m.in. z Frankiem Zappą nad The Man From Utopia, czy jako inżynier nad debiutem Red Hot Chili Peppers (odpowiadał również za miks Mother's Milk), pierwszą solową płytą Micka Jaggera oraz albumem Dirty Work The Rolling Stones.
Przełomem w jego karierze okazała się być końcówka lat 80., kiedy to podjął się współpracy z początkującymi zespołami, prezentującymi nowe podejście do brzmienia muzyki rockowej. W 1988 roku wyprodukował debiutancki album Jane's Addiction, Nothing's Shocking, szczególny rozgłos jako producent zyskał, gdy światło dzienne ujrzały dwie pierwsze płyty Alice in Chains: Facelift oraz Dirt. W latach 90. Jerden pracował także m.in. z Anthraxem, Biohazard i The Offspring - to on wyprodukował krążek Americana. Na fali sukcesu miał on początkowo odpowiadać również za produkcję albumu Rust in Peace Megadeth, do współpracy ostatecznie jednak nie doszło. W latach 2000. Dave Jerden ograniczył swoją działalność.
Polecany artykuł: