Wokalista Blur wkurzył się na publiczność na Coachelli
Za nami pierwszy weekend tegorocznej odsłony festiwalu Coachella w Kalifornii (drugi odbędzie się w dniach: 19-21 kwietnia). W trakcie imprezy wystąpili m.in. Lana Del Rey, Tyler, the Creator, Doja Cat, No Doubt czy Blur. W mediach jest głośno właśnie o koncercie zespołu dowodzonego przez Damona Albarna. Wszystko przez publiczność, która mocno poirytowała wokalistę Blur.
Brytyjska formacja wystąpiła w sobotę, 13 kwietnia, pomiędzy koncertami Sublime oraz No Doubt. W setliście nie zabrakło największych przebojów takich, jak m.in. "Beetlebum", "Girls & Boys" czy "Song 2". Mimo tego, zgromadzona publiczność pod sceną nie reagowała zbyt entuzjastycznie w trakcie koncertu.
W trakcie wykonywania wspomnianego już "Girls & Boys" Albarn zaapelował o większe zaangażowanie. "Potrzebuję Waszego udziału, proszę" – w ten sposób wokalista zachęcał do wspólnego śpiewania refrenu utworu.
W filmikach, które zostały udostępnione w mediach społecznościowych, doskonale widać, że wielokrotnie próbował nawiązać kontakt z publicznością. "Możecie to zrobić lepiej" – dodawał. Odpowiedniej reakcji na te słowa jednak nie było.
W pewnym momencie poirytowany Albarn powiedział: "Nigdy już nas więcej nie zobaczycie, więc równie dobrze możecie k***a to zaśpiewać. Rozumiecie?". Po koncercie grupa zamieściła na Facebooku post ze zdjęciami z festiwalu i dopiskiem: "Coachella, dziękujemy". Było to jednak zapewne ironiczne podziękowanie.
Polecany artykuł:
Przypomnijmy, że formacja Blur wystąpi ponownie w Empire Polo Club w Indio w Kalifornii w najbliższą sobotę, 20 kwietnia, w trakcie drugiego weekendu festiwalu Coachella. Wszyscy się zastanawiają, jak tym razem publika przyjmie muzyków...